Rozświetlam się czyli platyna i złoto od Estee Lauder
Estee Lauder, Brilliant Schimmer, All-Over Powder
Estee Lauder to jedna z tych marek której kosmetyki uwielbiam za trwałość i cudne kolory. Pewnie gdyby mój portfel był grubszy wyrzuciłabym cały mój kufer do góry nogami i kupowała tylko EL ;-))
Ten limitowany rozświetlacz nie należy do żadnych nowości, ma już kilka lat (wyszedł w wiosennej kolekcji 2007). Mimo wszystko bardzo go lubię i zaraz napiszę dlaczego...
Przede wszystkim kolor Platinum/Gold 01, żaden tam beż czy róż. Można nim uzyskać delikatne rozświetlenie albo zrobić z siebie bombkę choinkową. Na pewno jednak w tym kolorze nie będziemy jak świnka ;)
Z początku miałam pewien kłopot jak go w ogóle aplikować bo jest on dość kremowy a jak nabierzemy na pędzel to drobinki wydają się być strasznie duże. Dlatego lepiej ostrożnie. Jak widać zużycie minimalne, szkoda, że ten produkt się przeterminuje bo jeśli chodzi o mnie to mi spokojnie wystarczyłby na jakieś 20 lat ;-))
Ja na dzień używam tylko delikatnie na kości policzkowe, łuk brwiowy a przede wszystkim jako cień rozświetlający w kąciku oka. Na całą twarz jedynie na "wieczór".
Najlepszy efekt daje gdy oba odcienie zmieszamy.
Osobno przypominają trochę Molten Metal ze Sleek'a bynajmniej mi się tak kojarzy.
A tu skład:
To by było na tyle w ramach dobrych "staroci". Szkoda, że już go nie ma w sprzedaży, bo pewnie bym się skusiła jeszcze na kolor Sand...
Cóż następnym razem będzie trochę o nowościach wiosna - lato 2011 :-)
Z początku miałam pewien kłopot jak go w ogóle aplikować bo jest on dość kremowy a jak nabierzemy na pędzel to drobinki wydają się być strasznie duże. Dlatego lepiej ostrożnie. Jak widać zużycie minimalne, szkoda, że ten produkt się przeterminuje bo jeśli chodzi o mnie to mi spokojnie wystarczyłby na jakieś 20 lat ;-))
Ja na dzień używam tylko delikatnie na kości policzkowe, łuk brwiowy a przede wszystkim jako cień rozświetlający w kąciku oka. Na całą twarz jedynie na "wieczór".
Najlepszy efekt daje gdy oba odcienie zmieszamy.
Osobno przypominają trochę Molten Metal ze Sleek'a bynajmniej mi się tak kojarzy.
A tu skład:
To by było na tyle w ramach dobrych "staroci". Szkoda, że już go nie ma w sprzedaży, bo pewnie bym się skusiła jeszcze na kolor Sand...
Cóż następnym razem będzie trochę o nowościach wiosna - lato 2011 :-)
Pięknie wygląda, chętnie wyrzucę Shimmer Essence dla takiego cudeńka :))))
OdpowiedzUsuńKochana lepiej nie wyrzucaj, bo niestety EL już nie sprzedaje tego rozświetlacza :-(
OdpowiedzUsuń