Dla dociekliwych czyli wykaz i powszechne nazewnictwo składników stosowanych w produktach kosmetycznych :)
Ponieważ nadal walczę i dumam nad zakupem aparatu fotograficznego a także ostatnio nie mam na nic czasu, pomyślałam, że pokażę coś co może zainteresować dociekliwych, szczególnie jeśli chodzi o składy, nazewnictwo i nie tylko.
Osoby studiujące kosmetologię pewnie znają tę księgę dość dobrze a inne jeszcze o niej nie słyszały. Może czas najwyższy ;-))
Ten dokument to Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej a dokładnie:
Wiem brzmi nudno, ale zawiera bardzo ciekawe informacje. Lektura trochę ciężka, bo ma ponad arkusz stron ale przedstawiona w formie bardzo czytelnej i potrzebne informacje dotyczące składu wyszukuje się dość szybko.
Osoby studiujące kosmetologię pewnie znają tę księgę dość dobrze a inne jeszcze o niej nie słyszały. Może czas najwyższy ;-))
Ten dokument to Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej a dokładnie:
Decyzja Komisji z dnia 9 lutego 2006 r. zmieniająca decyzję 96/335/WE ustanawiającą wykaz i powszechne nazewnictwo składników stosowanych w produktach kosmetycznych
Wiem brzmi nudno, ale zawiera bardzo ciekawe informacje. Lektura trochę ciężka, bo ma ponad arkusz stron ale przedstawiona w formie bardzo czytelnej i potrzebne informacje dotyczące składu wyszukuje się dość szybko.
Także przyjemnej lektury. Wydaje mi się, że warto mieć dostęp do takiego źródła.
Szczególnie jeśli chodzi o kosmetyki azjatyckie których składy są bardzo zawiłe i długie. Może się przydać w ich rozszyfrowywaniu ;-))
Linki do stron:
Najlepiej pobrać w formie pdf na dysk wtedy fajnie można szukać w tabelkach
(na dole strony "pobierz dokument")
lub bezpośrednio:
Dostęp do innych aktów prawnych dotyczących Produktów Kosmetycznych
Ktoś z Was zna ten dokument lub miał z nim do czynienia?
fajny wpis. Chętnie poczytam :D
OdpowiedzUsuńO.. dziękuję za zainteresowanie, a już myślałam, że trąci totalną nudą ;-)
OdpowiedzUsuńJa nie znam, ale dzięki Tobie poznam :) Kiedyś bardzo mocno interesowałam się składami, teraz też zwracam na to uwagę, ale raczej pod kątem "Co omijać na kilometr..." ;)
OdpowiedzUsuńA co omijać na kilometr? Syla może jakis poscik odnosnie tego?
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie przydałby się jakiś post czego powinniśmy unikać wymierając kosmetyki ... ;-))
OdpowiedzUsuń