Dylematy MAMY czyli przekłuwamy uszy maluszkowi...
Ostatnio zdecydowałam się, że przebijemy uszy naszej półrocznej Migotce. Decyzja została podjęta właściwie kiedy jeszcze była w brzuszku. Po doświadczeniach ze starszą córką i historiach usłyszanych ze znajomego gabinetu kosmetycznego stwierdziliśmy z mężem, że im wcześniej tym lepiej.
Cały zabieg został wykonany w domku, przez znajomą dla dziecka ciocię (profesjonalną kosmetyczkę). Płatki uszu zostały na 20 min. przed zabiegiem posmarowane kremem znieczulającym Emla. Poza tym malutka dostała do "zabawy" na chwilkę pistolet (oczywiście nie "nabity") aby mogła się oswoić z urządzeniem oraz hałasem jaki ono wydaje. Starsza córka dla młodszej wybrała kolczyki. Kiedy uszka zostały już odpowiednio przygotowane, cały zabieg trwał może 5 minut, bez płaczu, szarpania się, zupełnie jakby nic się nie stało.
Oczywiście to nie koniec, bo o to by dobrze się wygoiły trzeba dbać. Odkażam je płynem OcteniSept i delikatnie poruszam aby dotleniać miejsce które ma się zagoić.
Pamiętam jak mi moja mama bodajże w wieku 4-5 lat przekłuwała uszy naostrzonym małym kolczykiem, bo bardzo chciałam mieć przebite uszy tak jak inne dziewczynki. Poszło bardzo szybko, nie mam jakieś traumy z tym związanej, jednak pamiętam ten dzień bardzo dokładnie :) Potem w liceum sama zrobiłam sobie jeszcze kilka dziurek. Później nawet koleżankom, bo taka była "moda". Kolczyk w pępku ładnych parę lat temu zakończył moje doświadczenia w tym temacie.
Wiele osób twierdzi, że małe dziecko jest piękne same w sobie i nie trzeba je na siłę "upiększać". Oczywiście zgadzam się z tym w 100% procentach. Ale moje doświadczenie zawodowe podpowiada mi, że lepiej nie stresować dziecka takimi zabiegami w wieku przedszkolnym, ba nawet dorosłe osoby panicznie się boją przebić uszy mimo, iż twierdzą, że gdyby miały przebite to bardzo chętnie nosiłyby kolczyki... Także to jest temat rzeka i co osoba to inna opinia.
A oto efekt "upiększania" :)A jakie są Wasze doświadczenia?
ja uszy miałam wcześnie przekłute, w wieku pewnie jakoś 5 lat, ale sama chciałam ;) Teraz bym się chyba bała ;d
OdpowiedzUsuńMi mama przekłuła uszy w wieku 6 lat w salonie Polleny Ewy :) Pamiętam do dziś, ale nie jako traumę tylko jako ukłucie w ucho :) Wiadomo, że dzieci są piękne same w sobie, ale gdy dziewczynka podrośnie chce mieć takie same świecidełka jak jej mama, a wtedy świadomość igły jest większa i dziecko bardziej się boi. Ja także przebijałabym uszka jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńbtw. jesteś przedszkolanką? Jesteśmy chyba w podobnej branży ;)
Ja też przebijałabym uszy jak najszybciej, ja miałam 5-6 lat jak mi przebijali, nie wspominam najlepiej : Oczywiście teraz się cieszę ( co ja bym zrobiła bez kolczyków?) ale do kolejnej dziurki musialabym się długo przekonywać :D
OdpowiedzUsuńJa uszy mialam przebite jak mialam 5-6 lat i sama chciałam, i uważam ze tak powinno być, że dziewczynka powinna sama chcieć, a nie ze już tak jakby mieć to w komplecie. Ale to tylko moje zdanie. Na dzień dzisiejszy mam podstawowy komplet kolczyków a do tego w prawym uchu w 2 dziurke w platku i w chrząstce a do tego w języku. Kazdego kolczyka chciałam. a z każdą kolejną dziurką coraz bardziej się zastanawiałam, ale jak widac każda kolejna była coraz bardziej drastyczna.
OdpowiedzUsuńZawsze będą zdania podzielone, zresztą jak w każdym temacie :))
OdpowiedzUsuńWidzę, że na razie średnia wieku to gdzieś: 5 lat.
Czyli ta sama branża ;) Ja w sumie na etapie studiów mgr, ale już wkrótce będę wcielać w życie wiedzę pedagogiczną ;)))
OdpowiedzUsuńhmm, ja nie mam przebitych uszu do tej pory, bo nigdy nie chciałam i nadal nie chcę, a mam prawie 20 lat. Kolczyki mi się podobają, ale na innych ludziach, nie na mnie. Mimo to, wydaje mi się, że ta decyzja była racjonalna - jakieś 99% o ile nie więcej dziewczynek chce mieć przekłute uszu. Po co stresować dziecko później? :)
OdpowiedzUsuńja miałam uszy przebite w wieku 2 lat, ale nie mogłam nosić kolczyków, a rok temu znowu przebiłam i jest wszystko ok
OdpowiedzUsuńja uszy miałam przekłute przed pierwszą komunią świętą, było to dla mnie wielkie wydarzenie i pamiętam je do tej pory :)
OdpowiedzUsuńjak malutka podrośnie i stwierdzi,że nie chce nosić kolczyków to przecież nie musi :)
Ania: jakbym słyszała moją koleżankę, która też nie ma dziurek :P
OdpowiedzUsuńKinga: jestem ciekawa, czemu nie mogłaś nosić kolczyków?
youcouldbehappy: wyobrażam sobie jak musiałaś to przeżywać zwłaszcza przed takim wydarzeniem jak I komunia św.
Ja pamiętam że jak miałam przebijane to nie ściągałam potem tych kolczyków bo bałam się że będzie boleć ;D Dziwne, ale po kilku latach mi się pozmieniało i teraz codziennie noszę inne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
colortrend: ja tez tak miałam w podstawówce :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńtak się teraz zastanawiam, czy patrzyłabym na to inaczej gdybym miała przekłute uszy we wczesnym dzieciństwie :) Ta myśl nie daje mi spokoju :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ciekawe... ;)
Usuńja mialam uszy przeklute w wieku 9 lat i sama tego bardzo chcialam :)
OdpowiedzUsuńMoja córa ma 6,5 roku i od jakiegoś czasu męczy mnie o kolczyki, ale na razie wstrzymam się. Po prostu obawiam się, że w szkole np. na w-fie może stracic ucho...
OdpowiedzUsuńja miałam przekłute w wieku ok.5 lat i nie było to straszne :) bardziej ciekawe. ja bym się bała, że maluch to jakoś wyjmie, zje itd. :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od kolczyków, córka teraz ma 15 miesięcy i ma już innego typu kolczyki do tej pory nic złego się nie stało, podobnie jak u starszej (3 lata). Nie ma obawy, że coś złego się stanie w tym "temacie" ;)
Usuńja miałam chyba 9 lat? nie bałam się i nie bolało :)
OdpowiedzUsuńDzielna dziewczyna ;)
Usuńdla mnie to koszmarny widok, takie małe dziecko z kolczykiem, ale to moje zdanie.
OdpowiedzUsuńDziura w uchu to mimo wszystko oszpecenie ciała i trzeba to robić z samoświadomością
Szanuję Twoje zdanie ale uważam , że kolczyki zawsze można wyjąć :)
UsuńNikt nie każe dziecka stresować w wieku przedszkolnym ani żadnym innym!! Półroczne dziecko z kolczykiem-też wymysliłaś! Ani to pożyteczne, ani wygodne, ani bezpieczne, ani ...ładne. Zupełnie bez sensu!
OdpowiedzUsuńANONIMOWY...? Oczywiście, że nikt nie każe. Znam środowisko przedszkolne aż nazbyt dobrze i wiem, że istnieje utajona presja wśród dzieci, która przenosi się też na rodziców. Ciągnie się to od pokoleń. W mojej rodzinie z resztą też od zawsze dziewczynki miały przebijane uszy we wczesnym dzieciństwie i nikt nigdy nie miał do nikogo pretensji, robiła to moja mama, babcia, ciocie... ;) Poza tym kolczyki nigdy nie były użyteczne ani u dorosłych ani u dzieci, ot element dekoracji ciała i jednym się podoba innym nie. Mi się podoba, moje córki też są zadowolone i już świadome tego co mają w uszach. Poza tym, żadna krzywda też do tej pory im się nie stała :P
UsuńDziurki w uszach nie są obowiązkowe i argument o stresowaniu dziecka w wieku przedszkolnym nie przemawia do mnie kompletnie, przecież nie trzeba tego robić ani w wieku przedszkolnym ani w szkolnym, można poczekać aż dzieciak dorośnie i samodzielnie podejmie taką decyzję. W końcu dorośli też przekuwają sobie uszy :)
OdpowiedzUsuńja nie mam przekutych i nie wiem czy kiedykolwiek to zrobię- bo szczerze nie lubię żadnej bizuterii- baaardzo mnie rozprasza, przeszkadza. Ale u innych podoba mi się, jednak w moim przypadku to mijałoby się z celem- przecież rękę na bransoletkę mam a nie noszę, to samo palce na pierścionki itp. A jednak u takich małych dziewczynek to wydaje mi się przesłodkie i dodaje im uroku :) no i u małych dziewuszek to często element praktyczny- wiele małych kobietek przypomina chłopców- badź cięzko stwierdzić płeć na zdjęciu czy we wózku (ok, kolory ubranek itp. pomagają:)
OdpowiedzUsuńJa mam aktualnie po kilka dziurek w uszach a teraz tez nie noszę :) Ale nie wiem czy za miesiąc nie włożę wszystkich kolczyków, kobieta zmienna jest :)
UsuńCo do małych dzieci to w wielu krajach, szczególnie w Ameryce Południowej przekłuwa się uszy dziewczynkom zaraz po pierwszej dobie od urodzenia. Taki zwyczaj... :)