Duet idealny czyli emulsja nawilżająca i olejek regulujący Dr.Hauschka
Jakiś czas temu wspominałam, że dostałam paczkę w ramach współpracy od Dr.Hauschka Polska w której znajdowały się między innymi te dwa kosmetyki. Mowa o emulsji nawilżającej oraz olejku regulującym. Zawartość całej paczki możecie zobaczyć TUTAJ.
Oba te produkty testowałam od 29 maja do 7 lipca więc niecałe półtorej miesiąca. Zużycie jak widać emulsji prawie połowa, olejku ok 1/4. Dysproporacja wynika z faktu, że emulsję stosowałam i na dzień i na noc a olejek tylko na noc.
Jeżli chodzi o olejek regulujący to jest on zamknięty jak emulsja w szklanym ładnym słoiczku z dozownikiem, który przy olejku kiepsko się sprawdza. Jakiś czas było super a teraz nie wiedzieć czemu olejek migruje gdzieś pod pompką i wycieka mi bokiem ...:/ Nie wiem co jest tego przyczyną bo pompka działa OK, chyba będę musiała poszukać innego opakowania. I to byłby pierwszy i ostatni minus, teraz będą tylko zalety.
Przyznam się, że bardzo spodobała mi się forma takiej dwufazowej aplikacji. Mimo, że na dzień olejek wydawał mi się zbyt ciężki pod makijaż to na noc miałam wrażenie, że moja skóra otrzymuje konkretny zastrzyk dobroczynnych składników.
Za co lubię jeszcze te dwa produkty: za absolutnie cudny ziołowy zapach, jedwabistą gładkość jaką pozostawiają na skórze, piękne ekskluzywne opakowanie.
Na pewno powrócę do tej kuracji za jakiś czas bo rewelacyjnie działa na moją skórę. Poza tym olejek na bardzo gorące dni wydaje mi się zbyt ciężki, jesienią będzie za to idealny. Aktualnie testuję serum babuszki Agafii o tym już niedługo :D
Edit:
(na życzenie:)
S K Ł A D Y
Olejek do twarzy:
Anthyllis Vulneraria, Prunus Armeniaca, Prunus Dulcis, Arachis Hypogaea, Daucus Carota, Hypericum Perforatum, Triticum Vulgare, Calendula Officinalis, Melia Azadirachta, Buxus Chinensis, Parfum, Citral*, Limonene*, Linalool*, Citronellol*, Geraniol*, Farnesol*, Benzyl Benzoate*, Benzyl Salicylate*, Eugenol*, Theobroma Cacao.
Oba te produkty testowałam od 29 maja do 7 lipca więc niecałe półtorej miesiąca. Zużycie jak widać emulsji prawie połowa, olejku ok 1/4. Dysproporacja wynika z faktu, że emulsję stosowałam i na dzień i na noc a olejek tylko na noc.
Co do samej emulsji nawilżającej to nadmienię, że jest to moja już 3 buteleczka z tym, że stosowałam ją pierwszy raz w połączeniu z olejkiem regulującym. O samej emulsji pisałam już recenzję, którą można przeczytać TUTAJ. Od tamtej pory moje zdanie na temat emulsji zminiło się tylko na plus. Już wyjaśniam dlaczego... Otóż wtedy stosowałam emulsję bezpośrednio na oczyszczoną suchą skórę teraz natomiast nie czekałam aż skóra całkiem wyschnie po wcześniejszej aplikacji toniku, wody termalnej etc... Tylko jeszcze na bardzo wilgotną aplikowałam emulsję lub emulsję z olejkiem i to był strzał w 10. Skóra zatrzymywała całą wilgoć, zero wysuszenia czy uczucia ściągnięcia. Obawiałam się też wtedy o alkohol jaki zawierają kosmetyki Dr.Hauschka i też zupełnie niepotrzebie, bo nie robi on mojej skórze żadnej krzywny a skóra jest WRAŻLIWA! Alkohol pozyskiwany jest z roślin z ekologicznej uprawy i nie jest skażony substancjami chemicznymi. Zawartość czystego alkoholu w tym kosmetyku sprawia, że działa on jako konserwant, dodatkowo antybakteryjnie oraz przyspiesza wchłanianie emulsji w skórę. Dodatkowe info na temat samej emulsji nawilżającej znajdziecie TU.
Jeżli chodzi o olejek regulujący to jest on zamknięty jak emulsja w szklanym ładnym słoiczku z dozownikiem, który przy olejku kiepsko się sprawdza. Jakiś czas było super a teraz nie wiedzieć czemu olejek migruje gdzieś pod pompką i wycieka mi bokiem ...:/ Nie wiem co jest tego przyczyną bo pompka działa OK, chyba będę musiała poszukać innego opakowania. I to byłby pierwszy i ostatni minus, teraz będą tylko zalety.
Info producenta o produkcie znajdziecie TU.
Głównym zadaniem tego produktu jest pomóc skórze w regulacji produkcji sebum. I tu muszę przyznać rację, zauważyłam w trakcie kuracji, że skóra w strefie T mniej wydziela sebum, pory są bardziej jednolite, skóra poprawiła koloryt, ma mniej zaczerwień - ładniejszy, zdrowszy koloryt i mniej stanów zapalnych. Co nie ukrywam bardzo mnie cieszy :)
Żadnen z tych produktów absolutnie nie zapycha bardziej moich porów mimo, że mam do zaskórników otwartych ogromne skłonności i bardzo selekcjonuję kosmetyki, aby nie pogorszyć tego stanu. Tu nic złego w tej kwestii nie miało miejsca.
Przyznam się, że bardzo spodobała mi się forma takiej dwufazowej aplikacji. Mimo, że na dzień olejek wydawał mi się zbyt ciężki pod makijaż to na noc miałam wrażenie, że moja skóra otrzymuje konkretny zastrzyk dobroczynnych składników.
Za co lubię jeszcze te dwa produkty: za absolutnie cudny ziołowy zapach, jedwabistą gładkość jaką pozostawiają na skórze, piękne ekskluzywne opakowanie.
Na pewno powrócę do tej kuracji za jakiś czas bo rewelacyjnie działa na moją skórę. Poza tym olejek na bardzo gorące dni wydaje mi się zbyt ciężki, jesienią będzie za to idealny. Aktualnie testuję serum babuszki Agafii o tym już niedługo :D
Edit:
(na życzenie:)
S K Ł A D Y
Olejek do twarzy:
Anthyllis Vulneraria, Prunus Armeniaca, Prunus Dulcis, Arachis Hypogaea, Daucus Carota, Hypericum Perforatum, Triticum Vulgare, Calendula Officinalis, Melia Azadirachta, Buxus Chinensis, Parfum, Citral*, Limonene*, Linalool*, Citronellol*, Geraniol*, Farnesol*, Benzyl Benzoate*, Benzyl Salicylate*, Eugenol*, Theobroma Cacao.
*składnik naturalnego olejku eterycznego.
Emulsja nawilżająca:
Aqua, Anthyllis Vulneraria, Prunus Armeniaca, Alcohol, Hamamelis Virginiana, Prunus Dulcis, Olea Europaea, Daucus Carota, Arachis Hypogaea, Triticum Vulgare, Hypericum Perforatum, Glycerin, Calendula Officinalis, Lecithin, Buxus Chinensis, Parfum, Limonene*, Linalool*, Farnesol*, Benzyl Benzoate*, Geraniol*, Citronellol*, Benzyl Salicylate*, Citral*, Algin, Xanthan Gum.
*składnik naturalnego olejku eterycznego.
no produkty wydaja sie byc ciekawe :)
OdpowiedzUsuńOlejek to kultowy produkt Dr.Hauschka można nabyć w małym 5ml opakowaniu i wypróbować, wydaje mi się, że naprawdę warto.
UsuńBardzo ciekawe produkty. Już same opakowania przyciągają wzrok.:)
OdpowiedzUsuńZaraz wygoogluję sobie skłlady i zobaczę, co tam fajnego mają w sobie :)
Idalia kup sobie kilka mini produktów Hauschki, naprawdę można znaleźć fajne perełki ;)
UsuńWłaśnie przeglądam ich mini produkty. Ciekawi mnie krem tonujący.:)
UsuńKusisz tym doktorkiem ;)
OdpowiedzUsuńOj jeszcze nie skończyłam, mam w planach kolejne pokusy :)
UsuńTe miniaturki Hauschki to super sprawa, można sobie wszystko przetestować nie wdając się w duże koszty. Fajne też na wyjazdy.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam :D
Usuńmiałam już parę kosmetyków od dr.Hauschka i mnie nie zachwyciły. Może jeszcze spróbuję i okaże się to miłość od drugiego podejścia;)
OdpowiedzUsuńMoże nie trafiłaś na te właściwe... Mi też wszystko nie odpowiada.
Usuń