Wakacyjni ulubieńcy... Kolorówka TOP 10
Jako pracownik oświaty mogę cieszyć się urlopem nieco dłuższym niż reszta społeczeństwa. Jednak bardzo szybko minęły mi te wakacje i nie będę ukrywać mało mi :P
Kosmetykami po które najczęściej i najchętniej sięgałam podczas tych 36 wolnych dni były...
Tusz do rzęs Max Factor Masterpiece Max - zwykła wersja, moja ulubiona. Pobił nawet te wysokopółkowe, prawdziwy czarodziej, trwały i nie robi pandy. Bardzo go lubię i zawsze wracam do niego.
Korektor pod oczy MILANI w odcieniu 01 - poręczny, całkiem wydajny. Świetnie rozświetla spojrzenie i przy tym lekki. Drugie opakowanie już czeka :)
Paleta cieni Sunset Sleek MakeUP - idealna kompozycja na lato, ciepła i pięknie podkreślająca opaleniznę. Jest ze mną już kolejne wakacje :)
Szminka L'Oreal Colour Riche 176 Sunset Angora - lekka letnia szminka, nawilża i pozostawia na ustach piękny brzoskwiniowy odcień. Mia thenx :-*
Puder bambusowy od Biochemii Urody - dobrze przedłuża trwałość makijażu nie obciążając go a latem przecież o to chodzi. Czasem mieszałam go z jedwabnym Dr.Hauschka.
Róż Estee Lauder Pure Color Pink Kiss 02 - bez zbędnych komentarzy recenzja TUTAJ.
Brązer Estee Lauder Bronze Goddess Soft Matte (stara wersja) - mimo, że w między czasie kupiłam Terracottę to i tak "bogini słońca" pozostaje moim nr 1. Jest to prawdopodobnie odcień "medium" wg nowej wersji. Brązer idealny na lato, pięknie podkreśla opaleniznę lub sam ją tworzy. Cudo!
Podkład Dior Airflash 201 Linen - niebiańsko lekki, przyzwoicie trwały i cudnie wyglądający na twarzy. Typowo imprezowy podkład.
Baza brązująca Bourjois Bronzing Primer - fajna na lato, czasami używałam jej bez podkładu. Więcej o tym można poczytać TU, zrobiłam nawet porównanie do bazy Chanel TUTAJ :)
Puder prasowany KORRES Wild Rose Compact Powder - świetny do poprawek, polubiłam go bardziej niż sławnego prasowańca Clinique. Ma faktycznie welwetową teksturę i pięknie wygląda na twarzy.
Niestety jak pewnie zauważyliście nie ma tu żadnego lakieru do paznokci, bo oczywistym w moim przypadku jest, że ich nie maluję wcale i dobrze mi z tym. Tak serio to za duzo zachodu jak dla mnie, nie mam czasu. Miałam chwilowy szał lakierowy w maju ale niestety lakiery w moim przypadku nie mają racji bytu. W kartoniku z lakierami zadomowił się nawet pająk, którego skutecznie próbowałam przegonić ale twardziel powraca. Gorzej jak rodzinę sprowadzi :P
Na koniec bonus, kilka fotek z dzisiejszego dnia. Teraz już wiecie skąd takie tło pod kosmetyki. Ostatnie w tym roku sianokosy tuż za moim płotem :D Pogoda cudowna.
Niestety jak pewnie zauważyliście nie ma tu żadnego lakieru do paznokci, bo oczywistym w moim przypadku jest, że ich nie maluję wcale i dobrze mi z tym. Tak serio to za duzo zachodu jak dla mnie, nie mam czasu. Miałam chwilowy szał lakierowy w maju ale niestety lakiery w moim przypadku nie mają racji bytu. W kartoniku z lakierami zadomowił się nawet pająk, którego skutecznie próbowałam przegonić ale twardziel powraca. Gorzej jak rodzinę sprowadzi :P
Na koniec bonus, kilka fotek z dzisiejszego dnia. Teraz już wiecie skąd takie tło pod kosmetyki. Ostatnie w tym roku sianokosy tuż za moim płotem :D Pogoda cudowna.
Miłego wieczoru :)
paletkami Sleek skutecznie mnie kusisz:) piękne kolory:)
OdpowiedzUsuńskuś się skuś, szczególnie we wrześniu :)
UsuńMasterpiece max uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńMF Masterpiece max to mój nr 1 :)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam :)
UsuńOd jakiegoś czasu mam chrapkę na tą paletkę Sleeka, ale ciągle nie mogę sie zdecydować;)
OdpowiedzUsuńNie kosztuje fortuny więc warto się pokusić :)
Usuńkurczę, o tym pudrze bambusowym zewsząd ochy i achy ;)
OdpowiedzUsuńBo dobry jest :)
UsuńMasterpiece Max to mój nr1:)
OdpowiedzUsuńA bazę z Bourjois bardzo lubię.
Przybijam piątkę :)
Usuńsianko *.*
OdpowiedzUsuńPalisz ?
UsuńLubię puder bambusowy:) Ostatnio wróciłam do niego z podkulonym ogonem i nie żałuję, ponieważ przedłuża trwałość makijażu do 5-6 h, co w moim przypadku jest nie lada wyczynem;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńRóż wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńBo jest piękny :P
UsuńRóż jest prześliczny i wpadł mi najbardziej w oko ze wszystkich Twoich ulubieńców
OdpowiedzUsuńO tak to mój absolutny faworyt :)
UsuńTusz do rzęsto mój nr 1 :) a paletka ze sleeka ciągle kusi tak samo :)
OdpowiedzUsuńhttp://bajeczneopowisci.blogspot.com/
To najlepszy tusz drogeryjny :)
UsuńPudry z Korresa już od długiego czasu mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńNa truskawce można czasem upolować ale dawno żadnej promocji nie widziałam...
UsuńŚwietne nowości^^
OdpowiedzUsuńNowości to to akurat nie są bo niektóre używam już drugi rok :)
Usuńlubie ta paletke sleeka, a bronzera i rozu mega zazdroszcze! :)
OdpowiedzUsuńRóż i brązer od EL są cudne i uważam, że warto zainwestować :)
UsuńKilka mazideł mam i lubię- chociaż puder z BU mnie denerwuje, bo go używam i używam i końca nie widać;)
OdpowiedzUsuńhahahha też nie lubię takich kosmetyków co męczę cały bity rok lub dłużej.
UsuńNa szczęście ten puder kupiłam na spółkę :D
Mam paletke sunset ale gdzies jest zakopana, moze jutro po nia siegne :D.
OdpowiedzUsuńsięgnij, bo fajna jest :)
UsuńSleek Sunset wygląda genialnie. Z tej serii podobają mi się jeszcze kolory Ultra Matts v2 :)
OdpowiedzUsuńJa akurat za V2 nie przepadam i sięgam raczej gdy potrzebuje cienia dopełniającego makijaż.
UsuńPiekna paletka :)
OdpowiedzUsuń