Zapachowe umilacze kąpieli LUSH i Organique
Idąc za wczorajszym tropem postanowiłam pokazać co najchętniej wrzucam do wanny, kiedy wyegzekwuję te 15 minut tylko dla siebie :)
Jakiś czas temu pokazywałam na blogu olejki eteryczne, które nadal lubię i mam w swoich zbiorach. Dzisiaj będzie o ulubionym zapachu od Organique i bombach Lusha.
Mmmm...Magnolia to jest mój faworyt wśród zapachów jakie oferuje Organique. A zauroczyła mnie w maśle shea już dość dawno temu. Kule do kąpieli to stosunkowo nowa oferta tej firmy ale cieszę się, że też jest kula o tym zapachu :) Uwielbiam go, uspokaja mnie, relaksuje, odświeża i odpręża.
Wg producenta kule zrobione są z łagodnego pudru do kąpieli, który rozpuszczając się w wodzie ma odżywiać, nawilżać ogólnie pielęgnować skórę. Myślę, że jest to dość na wyrost powiedziane ale muszę przyznać, że poza samym zmysłowym dostaniem jakim jest przyjemny zapach, kula faktycznie wspomaga pielęgnację skóry przygotowując ją do dalszych zabiegów domowego SPA :)
Przez dłuższy czas kupowałam kiedyś sól z morza martwego ale nie miała ona specjalnego zapachu. Ta mnie urzekła i przy każdej nadarzającej się okazji zawsze wezmę kilka woreczków :)
Mam w swojej rodzinie wielkiego fana Lushowych bomb (pozdrawiam i :-*), który skutecznie zaraził mnie miłością do tego typu produktów. Są to zdecydowanie lepszej jakości kule od proponowanych przez Organique, mnogość zapachów i form. Naprawdę jest w czym wybierać, choć mój fan twierdzi, że już on sam nie ma w czym... No tak, zdarza się :)
Lushowe bomby zawierają w sobie rozmaite olejki eteryczne, zioła, wyciągi a nawet wodorosty (jak kula Big Blue). Filozofią tego produktu jest sprawić, by każda kąpiel była specjalną okazją a nie nudnym rytuałem. W kąpieli wypoczywamy po ciężko przepracowanym dniu, więc ma być maksymalnie przyjemna i odprężająca. I to mi się podoba :)
Ja kule z tej firmy zazwyczaj dzielę na pół, gdyż zapachy są naprawdę intensywne.
Nie używam ich przy każdej kąpieli ale od czasu do czasu stanowią element miłego wieczornego domowego SPA :)
A jakie są Wasze ulubione zapachy i umilacze kąpielowe. dajcie znać chętnie poczytam :)
Uwielbiam kule do kąpieli z biedronki! Miałam ich już chyba z 10♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! :))
W biedronce nie widziałam takich kul, ale przy okazji następnch zakupów na pewno poszukam :)
UsuńJa też mam wannę! Szukając mieszkania odrzucałem wszystkie bez wanny! Uwielbiam położyć się wieczorem po ciężkim dniu : ))
OdpowiedzUsuńCo do umilaczy - ja zazwyczaj wlewam płyn do kąpieli, bo tak się przyzwyczaiłem przez lata do piany, że nie potrafię się kąpać bez. Kule oczywiście też stosuję raz na jakiś czas, podobnie jak sól. Mają piękne zapachy i barwią wodę, ale mogliby jeszcze pomyśleć, żeby się mocno pieniły. Chyba, że takie istnieją, a ja o tym nie wiem : DD
Tez lubię pianę :)
UsuńA jeśli szukasz takich kul to koniecznie przyjrzyj się Bubble Bars Lusha http://www.lushusa.com/Bunny/05081,en_US,pd.html#start=3
Ale ja głupi! Przecież już sama nazwa mówi. Super! Przy następnym zamówieniu na pewno się skuszę. Dziękuję : )))
UsuńNie ma za co i przyjemnego pluskania :)
Usuńszkoda ze ze zdjec nie czuc zapachu! Inspirujace!
OdpowiedzUsuńTo prawda szkoda :)
Usuńgdybym tylko miała wannę! żałuję,że nie mam możliwości wykorzystać takich cudaków:/
OdpowiedzUsuńW takim razie naprawdę szkoda, że nie możesz skorzystać z tych dobroci :-*
UsuńOj ta kumulację od Lusha do wanny rownież lubie ;)
OdpowiedzUsuńA jakie są Twoje ulubione zapachy?
UsuńO tak, uwielbiam ich kule do kąpieli, najbardziej mleczną:)
OdpowiedzUsuńMi mleczne zapachy jakoś nie przypadły do gustu, chociaż nie mówię że tak będzie zawsze :)
UsuńKule Organique tak średnio przypadły mi do gustu. Do Lusha nie mam dostępu, ale za to uwielbiam kremowe i maślane babeczki do kąpieli Bomb Cosmetics:) Cenię je za duży wybór zapachów, uroczy wygląd i to jak fenomenalnie nawilżają skórę<3 Ostatnio też wygrałam nektar do kąpieli Organique z serii Bloom Essence, która pachnie właśnie magnolią i już nie mogę się doczekać weekendu żeby go przetestować:)
OdpowiedzUsuńBomb Cosmetics są na mojej liście do wypróbowania, mam nadzieje, że będę równie zadowolona jak Ty :)
OdpowiedzUsuńMoże będzie mi kiedyś dane spróbować kuli z Lusha ;)
OdpowiedzUsuńO na pewno, myślę, że to kwestia czasu a jakiś sklep Lusha w końcu powstanie u nas :)
UsuńPoza tym ja zamawiam ze strony UK , przesyłka kosztuje 7 funtów ale raz na jakiś czas warto :)
Uwielbiam kule do kąpieli-uwierz!Mam identyczną!Kupiłam również w Organique masło shea-magnola-podoba mi się również piżmo i afryka,pomarańcza z chili!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńLush kusi mnie od dawna :) Szkoda, że nie ma żadnego sklepu w Pl ;/
OdpowiedzUsuńTo prawda, wielka szkoda ...
UsuńA ja uwielbiam pudry do kąpieli z Organique!
OdpowiedzUsuńNajbardziej wersję 'zielone jabłuszko' :)
I jeszcze kule ze Stenders.
Kuli Stenders nie znam ale za to zielone jabłuszko uwielbiam :)
UsuńKapiel z takimi umilaczami to rozkosz :) Jak mi brakuje Lush w Wawie :(
OdpowiedzUsuńTo prawda, to sama przyjemność :)
UsuńWidzę, że nie tylko ja uwielbiam siedzenie w wannie i różne gadżety do kąpieli :P Teraz bardzo żałuje że podczas ostatniego pobytu w UK nie poszłam do Lusha! Jednak ostatnio przyszła mi paczka z babeczkami z Bomb Cosmetics, możesz zerknąć ;) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTak, bomb cosmetics też mnie kuszą :)
Usuń