LUSH Sweetie Pie, galaretka do mycia ciała
Sweetie Pie to galaretka do mycia. Dość oryginalny jeśli chodzi o formułę kosmetyk.
Galaretki owocowe pojawiły się w ofercie Lush aby uczcić 10-te urodziny marki (2005). To jeden z bestsellerowych produktów tej firmy. Czy jest tak dobra jak o niej mówią postanowiłam przekonać się na własnej skórze.
Ten kosmetyk to mocno owocowa galaretka z lekko opalizującym pyłkiem, który pozostawia na skórze blask. Zawiera wyciąg z wodorostów, który sprawia, że skóra ma być miękka i odświeżona.
A jak pachnie... Mmmmm wierzcie, że chciałoby się spróbować i to już. Główne nuty zapachowe to czereśnie, kokos, bergamotka. Zapach jest naprawdę trwały i dość długo utrzymuje się na skórze.
Jak się za to coś zabrać...? Wierzcie mi lub nie ale trochę zabawy mi to zajęło zanim okiełznałam tego wariackiego "meduziaka" - jak mówi Stella, w kąpieli. Ogólnie producent zaleca, że można używać go zarówno do ciała jak i do włosów. Ja do włosów nie używałam więc pominę ten wątek.
Na początku myślałam, że nabiera się ją zwyczajnie palcami ale szybko się przekonałam, że jest to tak mocno zbita formuła, że rozerwanie jej palcami jest mało prawdopodobne.
Najlepiej używa jej się zwyczajnie pocierając jak mydło o mokrą gąbkę. Pieni się dobrze i równie dobrze zmywa zanieczyszczenia, nie wysusza skóry.
O dziwo jest niesamowicie wydajna i po pierwszych użyciach nie zauważyłam większego ubytku.
Na początku myślałam, że nabiera się ją zwyczajnie palcami ale szybko się przekonałam, że jest to tak mocno zbita formuła, że rozerwanie jej palcami jest mało prawdopodobne.
Najlepiej używa jej się zwyczajnie pocierając jak mydło o mokrą gąbkę. Pieni się dobrze i równie dobrze zmywa zanieczyszczenia, nie wysusza skóry.
O dziwo jest niesamowicie wydajna i po pierwszych użyciach nie zauważyłam większego ubytku.
Sweetie Pie jest wg mnie fajnym gadżetem jeśli znudziły Wam się żele, mydła, pianki... Od czasu do czasu stanowi fajną odmianę jednak nie uważam aby był to kosmetyk, który trzeba koniecznie posiadać. Wydaje mi się też, że lepiej sprawdzi się pod prysznicem z racji tego, że zgubienie go w wannie z wodą kończy się zazwyczaj 5 minutowym gonieniem "meduziaka" :D A wierzcie mi łatwe to to nie jest, jednak moje dzieciaki uwielbiają ją, więc raz na jakiś czas pozwalam na kąpiel z tą aromatyczną galaretką :)
Galaretką sie jeszcze nie myłam :P
OdpowiedzUsuńFajne doświadczenie, polecam spróbować :)
Usuńale fajne :D Wydawałoby się że szampon zawsze będzie szamponem, a mydło mydłem, ale Lush pod tym względem mnie zaskakuje.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta galaretka i będę miała ją na uwadze, jeśli będę miała okazję zamówić.
To prawda Lush potrafi zaskoczyć :) Ja lubię różne gadżeciarskie kosmetyki więc temu nie mogłam się oprzeć i nie żałuję bo fajnie się sprawdził :)
UsuńNiezły bajer ;) Przyznam szczerze, że konsystencja mnie zaskoczyła, ale bardzo fajnie się prezentuje na Twoich zdjęciach.A pachnieć musi obłędnie...;)
OdpowiedzUsuńTo prawda pachnie obłędnie a zapach jest tak kuszący, że aż chciałoby się ja zjeść :)
Usuńchętnie taki gadżecik bym przygarn ęła :) zapach kusi mnie jeszcze bardziej jak forma :)moje klimaty zapachowe na pewno!
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapachowo jak najbardziej Twoje klimaty, będziesz miała okazję to powąchaj koniecznie :)
UsuńJaka fajna galaretka do mycia musze przyjrzeć sie co nowego maja w Lushu ;)
OdpowiedzUsuńz nowej oferty kuszą kolorowe jajka wielkanocne, złote jest piękne :)
Usuńale dziwak :D fajna sprawa
OdpowiedzUsuńNo fajny z niego gluciak, latem może być super pod prysznic jak się go schłodzi w lodówce :)
OdpowiedzUsuńJuż czuję ten zapach<3 Zapisuję na chciejlistę i jeśli kiedyś będę w pobliżu Lusha, to na pewno się skuszę:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie powąchaj :)
UsuńJuż samym zapachem czuję się kupiona! I chcę :)
OdpowiedzUsuńO tak zapach jest niesamowity :)
UsuńO matko, jaka technika, filmik jest :)
OdpowiedzUsuńFajna ta galareta. Jakoś nigdy nie zwróciłam na nie uwagi.
Animacja gif z 9 fotek :) Chciałam pokazać jak to cudo się zachowuje, a na statycznym obrazie się nie da :)
UsuńA co do oferty Lusha to aktualnie chyba są tylko 3 takie galarety :)
Miałam ją kiedyś, ale za dużo zabawy z nią było, więc ostatecznie do gustu mi nie przypadła. Dla dzieciaków jednak świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńO tak dla dzieciaków to rewelacja :)
UsuńChcę taką galaretkę, więc dopisuję do reszty z listy na zakupy w LUSH.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będziesz z niej zadowolona :)
UsuńMam nadzieje, że będziesz zadowolona :)
UsuńAle super ! :) też chcę taką :) Szkoda, że nie mam dostępu do Lush :(
OdpowiedzUsuńMożesz przecież zamówić ze strony brytyjskiej, ja nie widzę problemu :)
Usuńale śmieszna! :) nie poznałam nowej odsłony bloga, piękne zdjęcia i w ogóle super!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podoba moj "nowy" blog :))
UsuńDermika Passione Body - perfumowany krem anti - aging do ciała kupiłam razem z żelem antycellulitowym. To chyba najlepiej działająca na ciało seria. Cellulit znika systematycznie a ten perfumowany krem odmładza i nadaje delikatności.
OdpowiedzUsuńSuper, że tak na ciebie działa :)
Usuń