Bath & Body Works pianki i peeling do mycia rąk [Twilight Woods, Island Bamboo, Paris Amour]
Pierwszy raz z tą firmą spotkałam się dokładnie 10 lat temu będąc na wakacjach w Chicago. Weszłam wtedy do zupełnie nieznanego mi sklepu i przepadłam na spory kawał czasu... Byłam zauroczona ilością zapachów i kolorowych buteleczek, w Polsce mogłam tylko pomarzyć o czymś takim. Potem od czasu do czasu krążyły gdzieś w moich myślach te cuda, aż wreszcie przy okazji zakupów w Warszawie kilka miesięcy temu znów trafiłam na ten sklep. Wrażenia już nie takie same (wiadomo mamy inne "czasy") ale zapachy nadal kuszące.
Nie mogłam wyjść bez choćby kilku, więc przygarnęłam ze sobą pianki do mycia rąk: Island Bamboo i Paris Amour oraz peeling do mycia rąk Twilight Woods.
Nie mam też zastrzeżeń jeśli chodzi o zmywanie zabrudzeń. Wszystko ładnie się zmywa, nawet podkład wodoodporny z dłoni. Poniżej skład dla zainteresowanych, ja nie analizowałam go zbyt dokładnie, mydła zawierają SLSy ale też i wiele wyciągów z roślin.
Panka czyści skutecznie a przy tym jest bardzo delikatna, moje córki ją również bardzo polubiły. Myślałam, że będzie mniej wydajna niż żel z peelingiem ale wcale tak nie było. Jedno opakowanie starczyło mi na prawie 2 miesiące używania (259 ml).
Peeling nie jest zbyt agresywny. Zawiera delikatne drobinki ścierające. Pieni się również bardzo dobrze.
Na pewno przy okazji jakiejś promocji (tak jak poprzednio 3 szt za 50 zł) na pewno skusze się na inne zapachy.
A Wy znacie, lubicie? Koniecznie dajcie znać w komentarzu :)
Przypominam też, że cały czas trwa rozdanie TUTAJ :)
mnie zupełnie nie przekonuje ta cena ;)
OdpowiedzUsuńMnie też :)
UsuńMiałam kiedyś piankę o zapachu kitchen lemon i uwielbiałam ją. Za zapach, za działanie. Niestety cena jest zdecydowanie zbyt wygórowana jak za preparat do mycia dłoni, nawet w promocji za 8 zł to nie mało, choć tyle byłabym gotowa dać. W związku z cenami większość produktów tej marki pozostaje poza moim zasięgiem.
OdpowiedzUsuńO tak to byłaby dobra cena hah :)
UsuńZnam pianki do rąk i bardzo je lubię :) Miałam cytrynową i Twiglight Woods.
OdpowiedzUsuńTW zapach uwielbiam i kupiłam mgiełkę o tym zapachu - cudownie pachnie, ale jak to mgiełka, nie utrzymuje się caąły dzień na ciele, niestety. Mam nadzieję sobie kupić perfumy o tym zapachu.
Ja mgiełki żadnej nie miałam ale może się skuszę bo po perfumy znów rzadko sięgam :)
Usuńkupiłabym dla samych opakowań :D ładnie by w łazience wyglądały :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, prezentują się nieźle :)
UsuńUwielbiam zapachy od BBW :) Chciałabym mieć takie mydło w piance, najlepiej w takiej wielkości, żeby mi na dłuuuugo starczyło :)
OdpowiedzUsuńhahahah ja też :)
UsuńMydła w piance B&BW ubóstwiam! Zarówno ich konsystencje, jak i zapachy są obłędne. Niestety u siebie zauważyłam lekkie przesuszanie skóry, ale może wszystko jest uzależnione od wersji zapachowej.
OdpowiedzUsuńPewnie masz rację :)
UsuńZupełnie nie moje zapachy, ale pianki dosyć polubiłam :) Zadziwiają mnie ich pojemności, takie inne od znanych nam standardów ;)
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam, żeby wysuszały mi dłonie, ale nie używam ich regularnie.
To dlatego, że ich pojemności są w oz. (do równości a nie w ml).
UsuńA jakie są Twoje ulubione zapachy?
Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Warto :)
UsuńNiestety asortyment B&BW jest mi niemal obcy. Mam tylko antybakteryjne żele do rąk, ale prawdopodobnie w czerwcu będę w Warszawie, więc mam nadzieję, że uda mi się trochę nadrobić zaległości:)
OdpowiedzUsuńO tak, trzymam kciuki abyś trafiła na fajną promocję :)
Usuńpianki jeszcze nie miałam ale jestem rozkochana w żelach :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz wypróbować :)
UsuńNiestety z B&BW stosowałam jedynie balsamy do ciała :)
OdpowiedzUsuńMasz swoje ulubione zapachy?
Usuń