Serum na sińce pod oczami dr.brandt Dark Circles Away Collagen Eye Serum
Niestandardowe rozwiązania i produkty do pielęgnacji skóry to motto marki dr.brandt. Serum kolagenowe przeciw cieniom pod oczami czyli Dark Circles Away Collagen Eye Serum to jeden z produktów tej firmy. Nabyłam je ponad rok temu podczas wypadu do Warszawy, serum wchodziło w skład zestawu w którym znajdowały się jeszcze inne produkty tj. krem pod oczy, mikrodermabrazja, krem BB, którego recenzja już jest na blogu.
Sprzedaż marki dr.brandt na wyłączność prowadzi Sephora i aktualna cena tego serum wynosi 299zł. Cena bardzo wysoka jak na serum 15 ml czy było warto? Jeśli jesteście ciekawi zapraszam do dalszej lektury?
Wg producenta
Jest to serum, które natychmiastowo rozjaśnia skórę i zmniejsza cienie pod oczami, stymuluje mikrokrążenie. Zmniejsza obrzęki poprzez odprowadzenie nadmiaru płynów, pomaga zmniejszyć worki pod oczami poprzez rozbicie - drenaż nieprawidłowych złogów tłuszczu, wzmacnia i uelastycznia cienką i delikatną skórę. Utrzymuje okolice oczu prawidłowo uwodnione i o zdrowym wyglądzie.
Skład:
Water (Aqua), Glycerin, Triheptanoin, Caprylyl Trimethicone, Triisostearin, Titanium Dioxide, Caprylyl/Capryl Glucoside, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Pfaffia Paniculata Root Extract, Polysorbate 20, Lecithin, Sorbitol, Glycine Soja (Soybean) Germ Extract, Ptychopetalum Olacoides Bark/Stem Extract, Lilium Candidum Flower Extract, Sodium Acrylates Copolymer, Alcohol, Cetyl Hydroxyethylcellulose, Sodium Polymethacrylate, Glycine, Proline, Hydroxyproline, Alanine, Glutamic Acid, Arginine, Trilaurin, Diacetyl Boldine, Hydrogenated Polyisobutene, Ethylhexylglycerin, Phospholipids, Polyglyceryl-10 Stearate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Oleic Acid.
Skład kosmetyku ciekawy, mnóstwo pożądanych składników i egzotycznych ekstraktów a nawet filtr UV. Ponadto serum nie zawiera parabenów.
Opakowanie
Serum zamknięte jest w bardzo eleganckim i dość sporym opakowaniu jak na ta pojemność. absolutnie nie da się podejrzeć ile jeszcze zostało. Pompka na szczęście się nie zacina, w innym przypadku trzeba by było nieźle się nakombinować aby wydobyć zawartość. Metalowa kuleczka też się nie zacina, minus taki, że trzeba czyścić po każdej aplikacji bo serum zasycha na niej.
Zapach
Charakterystyczny dla produktów tej marki, ziołowy ale delikatny, niechemiczny. Lubię ziołowe zapachy, uwielbiam wąchać kosmetyki Dr.Hauschka :P
Działanie
Nie bez powodu zwlekałam z tą recenzją tak długo. Producent obiecuje dużo a rzekłabym nawet bardzo dużo. Nadmienię, że mam lekkie cienie pod oczami, bo w tym miejscu warstwa tłuszczyku jest dość spora. Borykam się za to z opuchnięciami co przy opadającej powiece szczególnie potęguje nieciekawy efekt wizualny.
Konsystencja serum jest bardzo lekka, nietłusta ale troszkę klejąca przez co podczas aplikacji nieco się maże. Wchłania się dobrze, jednak pozostawia na skórze warstwę, która nawet cienka potrafi się zrolować. Ten efekt powoduje, że serum absolutnie wg mnie nie nadaje się pod makijaż bo zwyczajnie ani podkład ani korektor na tym serum się nie trzyma.
Nakładałam je w efekcie mimo wielu prób tylko wieczorem i tylko solo bo dołożenie kolejnej warstwy kremu na serum również kończyło się fiaskiem. Jedynie sprawdził się olej arganowy delikatnie wklepany.
Co do samego działania na sińce to tu sprawuje się nieźle, faktycznie działa i fajnie napina skórę. Jeśli chodzi o drenaż to tutaj wydaje mi się, że producent liczy na zbawienne działanie chłodnej metalowej kulki podczas aplikacji. Uczucie przyjemne szczególnie rano jednak kłóci się serum z makijażem więc to się u mnie nie sprawdziło.
Naprawdę łatwo się do tego serum zniechęcić jednak stosowane systematycznie faktycznie poprawia jakość skóry. Burzliwy był ten rok, odkładałam je i ponownie do niego wracałam bo ciągle nie dawało mi spokoju. Używane systematycznie przez minimum trzy tygodnie da obiecywany efekt, jednak jak wspomniałam nie polecam stosować rano - chyba, że solo. Wieczorem jak najbardziej jednak ja z racji wieku musiałam wspomagać nawilżenie skóry (olej arganowy lub makadamia).
Cena serum przy takiej zabawie wydaje się skandaliczna, efekty mimo wszystko są. Rolowanie się kremów doprowadza mnie do furii dlatego więcej nie zamierzam go kupić i się z nim bawić.
Na koniec zapraszam na dwa rozdania, które aktualnie trwają na moim blogu:
Cenie i rolowaniu mówię stanowcze nie. Aplikator za to wygląda ciekawie. Dobrze, że chociaż daje jakiś efekty, zwyczajne smarowidło za kilka stówek to byłoby przegięcie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak mówisz :)
UsuńNic dodać nic odjąc
UsuńPoszukuje produkt który pomoże mi rozjaśnić cienie pod oczami od pewnego czasu zauważam je bardziej i zwracam na nie uwagę, ten produkt wygląda ciekawie ale cena mnie poniekąd zniechęca szukam czegoś chyba z niższej półki :) opakowanie wygląda bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie fajny gadżet jednak proponuje szukać czegoś innego jeśli portfel ma na tym zakupie mocno ucierpieć :/
Usuńmam niestety podobne odczucia dotyczące tego serum, zwłaszcza jeśli chodzi o jego współdziałanie z jakimkolwiek makijażem - u mnie wręcz niemożliwością było nałożenie na ten produkt czegokolwiek. :/ szkoda, bo zapowiadało się fajnie ale na noc wolę inne specyfiki.
OdpowiedzUsuńJa uważam podobnie, na noc wolę zdecydowanie cięższy kaliber :)
Usuńwiesz starość nie radość :)
Ciekawy produkt, ale moich sińców to chyba nic nie ruszy xD
OdpowiedzUsuńOj nie wiadomo, może nie znalazłaś jeszcze tego właściwego kosmetyku poza tym może masz za cienką warstwę tłuszczyku pod oczami. Wtedy pomóc może tylko chirurg plastyk :)
UsuńJa lubiłam nawet ale bez oszołomienia ;)
OdpowiedzUsuńPatent z kulką dobrze na mnie działał.
Nie denerwowało cię to rolowanie, może ja coś źle aplikowałam ... hmmm ?
UsuńBardzo ciekawe to serum, ale nie lubię jak mi się coś roluje. :)
OdpowiedzUsuńOj ja też a ten roluje się wybitnie :/
UsuńSzkoda, ale w takim razie na noc się lepiej sprawdzi? :)
Usuńwydaje się, że adekwatnie do ceny kosmetyk powinien być mega idealny, a jak widać niestety nie do końca. dobrze, że coś tam zdziałał.
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu jednak wypadł nie za ciekawie :/
UsuńOpakowanie wyglada bardzo fajnie, lubie takie gadzety :) Szkoda tylko, ze tak sie rolowal :/
OdpowiedzUsuńO tak opakowanie fajne i tyle :)
Usuńbardzo lubię produkty pod oczy z metalową kuleczką
OdpowiedzUsuńJa nie do końca, wolę tubki a jeszcze bardziej słoiczki bo wtedy cały produkt zużywa się do końca :)
UsuńKiedyś w ramach eksperymentu kupiłam krem pod oczy Eveline z kulką do masażu. Masakra. Więcej się nie pokuszę na kremy z takim rozwiązaniem...
OdpowiedzUsuńMi też takie rozwiązanie nie odpowiada :/
UsuńDobrze, że jednak jakieś efekty daje to serum, ale za taką cenę to nie powinno się rolować, tylko powinno być idealne. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie powinno być idealne ...
UsuńMam troszke problem z wykorzystaniem metalu... nie probowalam tego serum - na razie mecze La Praire, ktory moim zdaniem sincow mi nie zlikwidowal, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU... Taka marka i nie zadziałało. Coś te drogie firmy mnie rozczarowują ostatnio, szkoda :/
UsuńPodoba mi się kulkowy aplikator. Mam podobny z Clinique i super się nim myzia skórę pod oczami :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się roluje. U mnie to dyskwalifikacja niestety.
Chyba nikt tego nie lubi a wierz mi to serum lepi i roluje się tragicznie coś jak klej wikol :/
Usuńu mnie serum pod oczy to podstawa, a na to krem, dlatego musi być to serum ktore się idealnie wchłania i nie roluje …mnie jakoś ta marka jeszcze niczym do siebie nie przekonała… ale może też dlatego,że nie znam za dobrze ;)
OdpowiedzUsuńU mnie to samo, musi być konkretna dawka, szczególnie pod oczy :)
UsuńA co do samej marki to u mnie jak na razie porażka za porażką i mam jeszcze jeden produkt, który męczę Mikrodermabrację i również nie zapowiada się cudnie :/
rolowania nie wybaczę! sama szukam czegoś dobrego pod oczy, ale nie na sińce a na dolinę łez hehe
OdpowiedzUsuńMoże w dolinę łez wstrzyknąć żel hial. - inwazyjna ale wg mnie najlepsza opcja :)
UsuńUuu, szkoda, że takie nieprzyjemne w aplikacji jest :/
OdpowiedzUsuńOj i to bardzo :/
UsuńDzięki za recenzję tego produktu. Zastanawiałam się nad tym serum, a teraz widzę, że szkoda kasy. Fajnie, że trafiłam na szczerą opinię :D
OdpowiedzUsuń