Piękna skóra pod oczami... Czyli o ALGENIST Complete Eye Renewal Balm
Algenist to marka dość mało znana w Polsce. Jednak na blogach zagranicznych zbiera spore laury - szczególnie dzięki słynnej masce algowej, która również mnie bardzo ciekawi. Dzisiaj będzie o kremie pod oczy tej marki, który skradł moje serce :) Zapraszam...
Wg producenta
Kompleksowy regenerujący balsam pod oczy zawiera kwas alguronowy, rewolucyjny ekstrakt z mikroalg, która redukuje oznaki starzenia i zmęczenia, zmniejsza obrzęki i cienie pod oczami ujędraniając skórę i przyspieszając odnowę komórkową w tej wrażliwej strefie. Bogata i lekka konsystencja szybko się wchłania, skóra jest odżywiona i odzyskuję sprężystość oraz naturalny blask. Balsam może być stosowany na powieki, jest także idealną baza pod makijaż zarówno pod cienie jak i korektor.
Krem można stosować i rano i wieczorem oraz w chwili gdy zachodzi taka potrzeba. Można także go przechowywać w lodówce dla zwiększenia jego właściwości.
Cena w Sephorze 259 zł / 15 ml
Skusiłam się na ten krem głównie po bardzo dobrych opiniach na blogach amerykańskich i powiem krótko było warto! Ja posiadam akurat wersję turystyczną tego kremu ale opakowanie starczyło mi na 2 miesiące używania rano i wieczorem. Stosowałam go solo, nie łączyłam z żadnym serum czy olejem, chciałam się przekonać czy faktycznie jest tak dobry jak o nim piszą...
Najbardziej w produktach tej marki zaintrygowały mnie owe mikro algi oraz kwas alguronowy, który ma ponoć rewelacyjne działanie przeciwzmarszczkowe, przyspiesza odnowę komórkową i ułatwia syntezę elastyny.
Na pierwsze efekty nie musiałam czekać długo, pojawiły się już po tygodniu. Krem widocznie zmniejszył opuchliznę, która zawsze towarzyszyła mi po przebudzeniu. Dodam, że nie przechowywałam kremu w lodówce. Efektem byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona :) Balsam ma też dziwną właściwość, która może dla kogoś być drażniąca, jednak dla mnie była wyznacznikiem tego, że faktycznie działa i coś dzieje się w skórze. Mianowicie tuż po aplikacji skóra zaczyna w tych miejscach dziwnie mrowić, nie jest to szczypanie czy pieczenie a delikatne mrowienie. Trwa to 1-2 minut po czym krem się wchłania całkowicie. Miałam również próbkę serum pod oczy tej firmy i zachowywało się ono identycznie w trakcie wchłaniania w skórę. Po tym czasie nie pozostaje żadna nieprzyjemna warstwa.
Konsystencja tego balsamu jest niesamowita, troszkę jak masełko ale bardzo puszyste które idealnie wtapia się w skórę. Stosowanie to czysta przyjemność, jest bez zapachu co mi całkowicie odpowiada, nie szczypie nie podrażnia oczu nawet gdy niechcący dostanie się do oka.
Mimo mojego wieku 35+ linie wokół oczu są dosyć drobne i nie mam głębokich zmarszczek dlatego nie potrafię stwierdzić czy faktycznie są te efekty działania przeciwzmarszczkowego, jednak dawno nie miałam tak dobrze nawilżonej skóry w tym obszarze. Skóra jest dość zbita, jędrna co przy codziennym makijażu i demakijażu ma duże znaczenie.
Wrócę do tego balsamu pod oczy na pewno jak tylko wykorzystam wszystkie zapasy innych kremów. Aktualnie rozpoczęłam używanie kremu Estee Lauder ANR. Byś może wrócę za jakiś czas do tej recenzji aby jeszcze raz na chłodno odnieść się do efektów porównując go z Estee Lauder. Zobaczymy...
Na dzień dzisiejszy Algenist jest najlepszym krem / balsamem pod oczy jaki miałam przyjemność używać przez ostatnie dwa lata.
INCI:
Water/Eau (Aqua), Stearic Acid, Isopropyl Isostearate, Glycerin, Dimethicone, Pentylene Glycol, Glyceryl Stearate SE, Dimethicone Crosspolymer, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cetearyl Alcohol, Undaria Pinnatifida Extract, Limnanthes Alba (Meadowfoam) Seed Oil, Algae Exopolysacharides, Alaria Esculenta Extract, Bambusa Vulgaris (Bamboo) Leaf/Stem Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Caffeine, Tetrapeptide-21, Dipeptide-2, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Palmitoyl Oligopeptide, Magnesium Ascorbyl Phosphate, Malus Domestica Fruit (Apple) Cell Culture Extract, Rubus Idaeus (Raspberry) Leaf Extract, Glucosamine HCL, Pisum Sativum (Pea) Extract, Inula Crithmoide Extract, Phospholipids, N-Hydroxysuccinimide, Chrysin, Hesperidin Methyl Chalcone, Lecithin, Caprylic/Capric Triglyceride, Vinyl Dimethicone/Methicone Silsesquioxane Crosspolymer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Steareth-20, Ceteareth-20, Butylene Glycol, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Aminomethyl Propanol, Potassium Sorbate, Chlorhexidine Digluconate, Caprylyl Glycol, Hexylene Glycol, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol.
Jestem bardzo ciekawa czy znacie kosmetyki tej firmy, koniecznie dajcie znać w komentarzu :)
Nie znam kosmetyków tej marki, a kremów pod oczy jeszcze nie używam :)
OdpowiedzUsuńA z czystej ciekawości zapytam, dlaczego nie używasz?
UsuńJa również nie znam kosmetyków tej firmy, ale bardzo mnie zaciekawiłaś :) Muszę się za nim rozejrzeć
OdpowiedzUsuńKoniecznie polecam przyjrzeć się tej marce :)
UsuńJuż od jakiegoś czasu obiecuje sobie, że zatrzymam się na dłużej przy tej marce i przyjrze się ich produktom. Mam dość pokaźne probeczki maski o której wspominasz i muszę przyznać, że podoba mi się a przy tym jest niesamowicie wydajna :) jedyne co mnie denerwuje to, że strasznie brudzi bo te algi spadają z buzi... Muszę się zastanowić jeszcze nad nią a kremik chętnie sobie sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńJa mam wielka ochotę na tą maskę i na pewno kupię jeśli trafi się fajna promocja ;)
UsuńNie znam tych kosmetyków,ale teraz przyjrzę się im bliżej. Szukam właśnie kremu pod oczy :)
OdpowiedzUsuńPolecam fajnie również będzie to serum pod oczy, miałam próbkę i bardzo mi się spodobało, kto wie czy własnie następnym razem właśnie nie sięgnę po to serum ;)
UsuńDo tej pory miałam okazję używać pianki do mycia twarzy Algenista, ale sie nie polubiłyśmy- przede wszystkim przez zapach. Ostatnio jednak na Dzień Matki obdarowalam Mamę serum na zmarszczki i jest coraz bardziej zachwycona wiec chyba wrócę ponownie do testów ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co to za zapaszek, pewnie alg... Super, że serum się sprawdza, ja mam coraz większa ochotę za kosmetyki tej marki.
UsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie.
OdpowiedzUsuńWarto się przyjrzeć tej firmie :)
UsuńMaskę algową mam na uwadze od dłuższego czasu, ale postanowiłam zużyć algi w proszku zanim się za nią wezmę. A teraz jeszcze dostałam mały gift od Przyjaciólki. Jednak chyba wyłamię się i zagości szybciej, jak tylko wykończę obecne produkty.
OdpowiedzUsuńWokół marki kręcę się od dawna i z każdym razem rezygnowałam na rzecz Filorgi i balsam wpada do zakupu na lipiec/sierpień. Myślę jeszcze o serum z tej firmy, ale to raczej na potem niż na teraz z racji posiadania innych faworytów. Algenist jest mało popularny w polskojęzycznej blogosferze, bo zazwyczaj większość pisze o tym samym :D i sponsorowanym, a osoby które faktycznie korzystają z wielu dobrodziejstw udanej pielęgnacji nie prowadzą blogów, mało udzielają się w wirtualnym światku. Pozostała część to nisza, do której ciężko dotrzeć kiedy nie wiesz jak...
Ja z kolei z Filorgi nic jeszcze nie miałam ale po Twoich postach czuję się coraz bardziej pokuszona ;)
UsuńA co do polskiej blogosfery i pisania o tym samym to niestety jest to przykre i spowodowało, że ograniczyłam bardzo listę odwiedzanych blogów :/ Dlatego uwielbiam takie perełki jak Twój blog :)
no i niestety coraz częściej buszuję po zagranicznych chociaż nie jest to dla mnie łatwe...
Filorgą "zaraziła" mnie bardzo dobra znajoma, dostałam od Niej pakiet próbek i dobrą rekomendację. To jest właśnie osoba, która mogłaby prowadzić ciekawy wirtualny kąt i szkoda, że tego nie robi. Nie zawiodłam się a kolejne zakupy robiłam już wg własnego nosa. Nie mogę narzekać. Dlatego też jak masz okazję, polecam spróbować.
UsuńDziękuję za miłe słowa :* A swoją drogą to i ja odwiedzam coraz mniejszą ilość polskich blogów, co prawda szukam nowych miejsc ale ciężko jest dotrzeć do czegoś więcej niż to, co popularne.... Zagraniczne blogi są ciekawą odskocznią, recenzje dużo bardziej zróżnicowane ze znacznie lepszą ofertą. Jednak szukam osób z podobnymi problemami do moich więc to też dodatkowa przeszkoda...
Fajny produkt. Szkoda,ze cena jest wysoka. jesli bede miec okazje to wyprobuje ;)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować a cena cena niestety, wysoka choć polecam kosmetyk z czystym sumieniem :)
Usuńpierwszy raz słyszę o tej marce :) Przyjrzę się jej :)
OdpowiedzUsuńPrzyjrzyj się koniecznie ;)
UsuńTo musi być wspaniały produkt :D
OdpowiedzUsuńTeż się nie spodziewałam, że się tak sprawdzi ;)
UsuńPierwszy raz czytam o tej marce. I cieszę się, że kosmetyk tak dobrze się sprawdził.
OdpowiedzUsuńMoja skóra wokół oczu jest mocno problemowa, na szczęście, znalazłam kosmetyk, który sobie z nią radzi.
Super, że sie Twój krem sprawdza, ja nadal szukam mimo, że ten bardzo lubię :)
UsuńBardzo chętnie bym go sobie sprawdziła, ale niestety krem nie na moją kieszeń. A szkoda, bo brzmi naprawdę ciekawie!
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... Bynajmniej bardzo polecam ;)
Usuńwreszcie trafiłam na recenzje kosmetyków tej firmy, a niestety ciężko jest z tym, kupiłam niedawno przeciwstarzeniową bazę korygującą widoczność porów tej firmy, była (i jeszcze jest) w promocji w Sephorze, jak na razie sprawuje się całkiem ok, ten krem pod oczy mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńBazy nie miałam ale krem polecam bardzo :)
UsuńJestem w posiadaniu tego kremu i faktycznie podzielam opinię, jest świetny. Niedawno kupiłam sobie preparat do mycia twarzy i jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim nie ściąga. Twarz jest nawilżona i promienna. W kolejce do kupna czeka jeszcze krem na noc tej firmy, pojemności 60ml.
OdpowiedzUsuńSą to dobre produkty, warto je wypróbować.
Dzięki za podpowiedzi, może sama się skuszę :)
Usuń