Projekt DENKO vol 9. wrzesień - październik 2014 [24 kosmetyki]
Czas płynie nieubłagalnie i już kolejne denko. Może nie tak duże jak poprzednie ale znajdzie się w nim wiele fajnych kosmetyków. Patrząc na opakowania zużycia dotyczą w większości kosmetyków do włosów. Tak wyszło tym razem, zatem zapraszam na krótkie podsumowania :)
Yves Rocher żel z peelingiem o zapachu jeżyny - cudny, genialny skład, warto wstąpić do YR po ten żel, ciekawa jestem innych zapachów.
GARNIER Płyn micelarny 3 w 1 - męczyłam go strasznie, niby zmywa OK ale zostawia okropny zapach na skórze. nigdy więcej do niego nie wrócę.
Bath and Body Works Twilight Woods mydło do rąk z peelingiem - recenzja :)
Bath and body Works Island Bamboo mydło do rąk w piance - recenzja :)
Giovanni 2chic Brazylijska keratyna i olej arganowy (szampon i odżywka) - genialny duet, pięknie pachnący kakao. Jak na produkty naturalne to wspaniale się pienią, dobrze myją i działają jak trzeba. Wspaniałe składy, zresztą specjalnie zrobiłam foto :) Kosmetyki mało znane a godne uwagi, będę wracać na pewno.
BALEA Oil Repair (szampon i odżywka) - słaby duet i o ile odżywka jakoś się broni tak szampon to istny koszmar dla rozjaśnianych włosów = siano na głowie. Odżywki mam jeszcze jedno opakowanie zobaczymy jak poradzi sobie z innym szamponem, oby lepiej. Zdecydowanie przereklamowany produkt.
Catzy Healing szampon przeciwłupieżowy - liczyłam, że przywróci mojej skórze spokój przeliczyłam się :/
GARNIER Ultra Doux szampon z zielonym jabłkiem i kiwi - fajna odskocznia od naszego rodzinnego szamponu Nivea Baby. Ładnie pachniał i nie podrażniał jednak wróciliśmy do Nivea :)
Vichy antyperspirant - dobra i tyle, kolejna w szafce :)
Moroccan Oil serum - dobry olejek polubiłam go, ładnie pachniał ale szybko się skończył. Kusi mnie kupić pełnowymiarowy ale w szafce czekają 3 inne...
L'Oreal Prodigy (odżywki z farby i farba) - aktualnie moja ulubiona farba do włosów, nie śmierdzi i działa jak trzeba.
Bioderma MATRICIUM - uwielbiam ten produkt, zestawów startowych jak ten zużyłam już nie wiem ile opakowań i jeszcze mam pół pełnowymiarowego, działa i widzę po nim efekty. Będę nadal wracać.
Bourjois chustki do demakijażu - świetne, pierwsze chusteczki, które nie powodowały u mnie podrażnienia oczu i wysypu. Idealne do torebki, wrócę do nich na pewno. Czystość i wygoda.
PHENOME Rejuvenating krem przeciwzmarszczkowy - recenzja była tutaj :)
Sierra Bees (kakaowa) - uwielbiam te szminki ochronne, mam kilka wersji smakowych, skład to same oleje naturalne, działają wybornie - wyparły one u mnie wszystkie Carmexy i inne drogeryjne cuda.
Bath and Body Works Pure Paradise balsam do ciała - pięknie pachniał, jednak patrząc na skład nie wiem czy jest sens tym się nacierać systematycznie.
L'Oreal odżywka do paznokci - niezła ale szybko się skończyła. Nie wiem czy działa musiałabym zużyć conajmniej 3 opakowania bo wydajność marna.
Kiehls Midnight Recovery Concentrate serum olejowe do twarzy - pięknie pachnący olejek - recenzja była tutaj.
Ziaja Rebulid masło do biustu i dekoltu - przyzwoite i pachnie anyżem. Bardzo dobra seria.
Tołpa Anty cellulite balsam wygładzający - nie dałam rady zużyć, idzie do kosza. Zapach jest koszmarny, moje ciało pachniało jak rozkładające się zwłoki - bez komentarza.
Dajcie znać jeśli znacie któryś z tych produktów lub coś Was zainteresowało :)
Chcę tego Garniera z kiwi <3
OdpowiedzUsuńz tym nie ma problemu w każdym markecie znajdziesz :)
UsuńZ tego co zużyłaś znam kuleczkę Vichy,która ma u mnie stałe miejsce oraz serum Kiehl's,które od niedawna u mnie gości :)
OdpowiedzUsuńI jakie wrażenia jesli chodzi o serum? Ja męczyłam je 9 miesięcy :)
UsuńZabieram się za czytanie recenzji PHENOME Rejuvenating :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńTen krem Phenome bardzo chcę, żele BBW też. :) Vichy u mnie też ciągle gości. :)
OdpowiedzUsuńNie mów, że pokusiłam Cię tym kremem :)
UsuńSpore denko nawet:) niestety nic nie mialam , ale zainteresowałas mnie tym kremem przecizmarszczkowym:)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy zdecydpwałas się na zakup i zapraszam do jego recenzji :)
UsuńOjej tyle dobroci a ja nie miałam ani jednego produktu :-)
OdpowiedzUsuńCzas nadrobić ;)
UsuńZakochałam się w Twoich puściakach <3
OdpowiedzUsuńSerio? A dokładnie w czym najbardziej?
UsuńŚwietne zużycia, dla mnie micel z Garniera to totalny bubel :D nie rozumiem zachwytów No ale coz nie u każdego sie sprawdzić musiał ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie podpisuje się pod Twoimi słowami :)
UsuńZainteresowała mnie ta szminka ochronna do ust ;)
OdpowiedzUsuńdostępna na iherb.com
UsuńMam ochotę na serum z Kiehls`a ;)
OdpowiedzUsuńPolecam jesli lubisz sera olejowe, bardzo wydajne ;)
UsuńKhielsa w końcu kupię, ale na razie muszę zużyć swoje zapasy. I lubie farby Loreal.Spisują się u mnie, choć chyba wrócę do Creme Gloss, bo Prodigy mnie ostatnio przesuszyła skrajnie :)
OdpowiedzUsuńhmmm przesuszenia nie zauważyłam ale ja farbuję tylko i wyłacznie odrosty, nigdy po całości.
UsuńA co do serum to jeśli lubisz olejowe polecam choć po 9 miesiącach spektakularnych efektów nie widziałam ;)
Farbę z L'oreal też lubię i sięgam po nią, płyn micelarny z Garnier także mam i jest super ;) zapraszam do mnie ;*
OdpowiedzUsuńU mnie nie był super ;P
Usuńdużo tego :) sposób w jaki zrobiłaś zdjęcia fajnie uwydatnił kosmetyki, tak kolorowo i aż zachęca do użycia :)
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Dzięki :)
UsuńMicel Garniera mój ulubiony :) a kulkę z Vichy muszę wypróbować koniecznie :)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził, bubel i tyle a kulke polecam ;)
Usuńja też uwielbiam chusteczki bourjois - są najlepsze:)
OdpowiedzUsuńLubie i to bardzo, kupiłam następne ;)
UsuńMasło z Ziaji kiedyś miałam - a ogólnie denko spore :)
OdpowiedzUsuńJak Ci się używało tego masła?
Usuń