Szminki BOURJOIS Rouge Edition Velvet czyli moje kolory :)
Tych szminek chyba nikomu nie trzeba przedstawiać :) Ja swoją małą kolekcję składałam dość długo. Zaczęłam od intensywnego różu 06 Pink pong, który kupiła mi siostra. Pomalowałam się i przepadłam na dobrych kilka miesięcy. Z czasem pojedyncze sztuki powiększały moją gromadkę i wiem, że to nie koniec bo na pewno zakupię jeszcze nr 11 z nowej edycji.
Co jest w nich takiego wyjątkowego? Jeśli jesteście ciekawi zapraszam dalej...
Odcienie, które aktualnie posiadam to 01, 05, 06, 09, 10. Planuję jeszcze zakup nr 11 :)
Wszystkie są przyzwoicie napigmentowane choć mogłoby być zdecydowanie lepiej.
Zdarzało mi się także mieszać na dłoni dwa a nawet trzy odcienie ze sobą. Efekty był całkiem udany. Podczas karnawału miałam okazję wykonać kilka makijaży studniówkowych oraz typowo wieczorowych z użyciem tych szminek i wszystkie panie były bardzo zadowolone zarówno z trwałości, komfortu noszenia jak i samego odcienia.
Odcienie nie dają wg mnie pełnego krycia, mam zastrzeżenia właśnie do samej pigmentacji dzięki temu uniknęłabym kilkakrotnego niepotrzebnego mazania aplikatorem po ustach. Mimo wszystko nie jest to zły kosmetyk, jednak do ideału jeszcze mu daleko.
Aktualnie moim zdecydowanym faworytem jeśli chodzi o tego typu wykończenie na ustach są pomadki ColourPop Ultra Satin Lip o których piszę TUTAJ (Update 11.11.2016).
Odcienie nie dają wg mnie pełnego krycia, mam zastrzeżenia właśnie do samej pigmentacji dzięki temu uniknęłabym kilkakrotnego niepotrzebnego mazania aplikatorem po ustach. Mimo wszystko nie jest to zły kosmetyk, jednak do ideału jeszcze mu daleko.
Aktualnie moim zdecydowanym faworytem jeśli chodzi o tego typu wykończenie na ustach są pomadki ColourPop Ultra Satin Lip o których piszę TUTAJ (Update 11.11.2016).
Sam aplikator wg mnie jest bardzo dobry jednak przy intensywnych odcieniach wolę dokładniejszy pędzel.
Zapach delikatny dla mnie trudny do określenia i fajnie, że szybko znika spod nosa. Nie cierpię pachnideł na twarzy, no może z wyjątkiem Guerlain :)
Podoba mi się w nich to, że nie utleniają się brzydko na ustach, nie przebarwiają ich i równo się "zjadają". Standardowo np. szminka Angel MAC trwa u mnie na ustach jakieś 20-30 min. Te potrafią wytrzymać nawet kilka godzin pod warunkiem, że nic tłustego nie jem. Moje ciągłe oblizywanie się nie ściera ich tak szybko jak tradycyjnej pomadki.
Mimo, że Bourjois nazwało nową serię "nude" nadal brakuje typowo nudziakowych delikatnych odcieni. Bardzo się cieszę, że gama kolorów się powiększyła, oby tak dalej!
Przestrzegam tylko przed jednym, bodajże 08 - to chyba jakaś czarna owca. Podchodziłam w drogerii do niego już kilka razy i każdy tester zważony, kosmetyk się rozwarstwia i brzydko wygląda. Odcień przepiękny ale formuła kosmetyku wyglądała mi na zupełnie inną. Dajcie mi znać jeśli taki posiadacie...?
Macie już swoje ulubione odcienie?
Ja jak wspomniałam, będę polować także na 11 bo jest piękny :)
Cała ta Twoja kolekcja kolorków bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńMasz jakiegoś konkretnego faworyta ;)
UsuńNo właśnie, że nie potrafiłabym zdecydować się na jedną :D
Usuńhahah znam to z autopsji :)
UsuńDziesiątka najbardziej w moim guście. Choć 01 też intrygująca.
OdpowiedzUsuńIdealna na wieczór, sprawdza się wtedy wybornie ;)
Usuń10 przepiękna! Musi być moja <3
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńTrudny wybór, wszystkie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMasz już jakiś odcień?
UsuńDyszka fajna. Nudziak pasujący do wszystkiego.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńPosiadam 07 :) właśnie u mnie niedługo pojawi się jej recenzja, ale raczej mierna/ srednio przychylna :) najwidoczniej jestem jedyną osobą, która nie jest nią w pełni zachwycona :)
OdpowiedzUsuńCo konkretnie jej zarzucasz? Jestem ciekawa :)
UsuńU mnie jest jakaś dziwna na ustach. Na początku byłam z niej zadowolona ale teraz jakoś juz dużo mniej i dla mnie to jakieś 3/5 :)
UsuńRozumiem :)
UsuńTym bardziej jestem ciekawa recenzji będę wypatrywać ;)
Mam już napisana, aby zostało zdjęcia porobić:) gdyby nie to, że na moich ustach się tak dziwnie zachowuje to byłoby ok, ale mam ja juz od października i odczucia są przez to mieszane, bo jednak najpierw był zachwyt :)
UsuńJa najstarszą mam już prawie rok i nie zauważyłam nic szczególnego...
UsuńDaj znać jak będzie post ;)
Ok :)
UsuńJa mam dwa odcienie so happink oraz pink pong i na moich ustach trzymaja sie mniej wiecej tak samo jak matowe szminki z golden rose. Kupilam dwa odcienie na raz i w sumie to moja recenzja rowniez przychylna nie bedzie...moze to dlatego ze mam dosyc duze usta duzo gadam i duzo jem:D kupowalam w super pharm.
Usuńząbki jak perełki - istny hollywoodzki uśmiech a i w każdym kolorze pięknie
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana ale nie przesadzajmy :*
UsuńWg mnie w kontraście z zębami najlepiej widać właściwy odcień szminki.
Ping pong muszę nabyć :-) miałam ich nie kupować ale no nie da się inaczej :-*
OdpowiedzUsuńhahah dokładnie, nie da się i już :)
UsuńNie mam ani jednej, głównie dlatego że rzadko bywam tam gdzie one sa ;( a każda taka piękna *.*
OdpowiedzUsuńZamów on-line wg mnie najlepsze rozwiązanie :)
UsuńWszystkie kolory mi sie podobają!
OdpowiedzUsuń10 mi się spodobała:) sama mam 08 i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńHmmm muszę zobaczyć jeszcze inne testery...
UsuńTo jeden z tych hiciotów kosmetycznych, który mnie niestety nie kusi - zupełnie nie wiem dlaczego. Może po prostu boję się, że bardzo się spodobają i będę chciała mieć wszystkie? :D
OdpowiedzUsuńMożliwe, że tak będzie:)
Usuńswietna kolekcja!
OdpowiedzUsuńja mam u siebie numer 07. Marzy mi sie jeszcze 10 i 11, ale nie sa one jeszcze dostepne w Anglii (o ile w ogole sie pokaza...), ale planuje je kupic (jakby co), jak pojade do Polski :)
Trzymam kciuki aby się jednak pojawiły :)
UsuńŚwietne zdjęcia! :) Uwielbiam te pomadki, marzę o tym, żeby powiększyć swoją trzyelementową kolekcję :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że Ci się podobają :*
UsuńTrzymam kciuki za powiększenie kolekcji :)
Przepiękne kolory, muszę przyjrzeć się bliżej :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńLubię 01, jest super :) 08 kupiłam niedawno i jeszcze nie używałam, ale mam nadzieję, że jednak nie jest taki zły ;) Teraz czekam na zamówioną 07 :)
OdpowiedzUsuńDaj mi koniecznie znać jak jest z tą 08, bo ciągle trafiam na felerne testery, opinie w sieci też są mocno podzielone...
UsuńWszystkie bardzo mi się podobają, najbardziej chyba nr 6 :) Sama jeszcze żadnej nie miałam, więc koniecznie muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńPolecam się samemu przekonać, myślę że może się spodobać :)
UsuńMam 1, 2 i 7, ze wszystkich jestem zadowolona :) Kuszą mnie jeszcze 10 i 11, ale poluję równiez na matowe pomadki z NYX, które też są świetne :)
OdpowiedzUsuńNYX też kusi zwłaszcza, że ma bogatszą ofertę w odcienie. Pewnie i ja się skuszę na jakieś nudziaki :)
UsuńA 11 też będzie moja :)
Mnie marzyła sie taka ciemna czerwień, prawie bordo, ale niestety jako jedyna brzydko i nierównomiernie nakłada kolor ;<
OdpowiedzUsuńDokładnie, to właśnie 08 nie wiem co jest z tym odcieniem ale tak jak piszesz takie właśnie widziałam testery :/
UsuńWszystkie bardzo ładne, ale polować będę na 10-tkę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz z niej zadowolona :)
UsuńWszystkie kolory bardzo mi się podobają, a w szczególności 01 :) Jak na razie mam tylko kolor Nude-ist i bardzo jestem z niego zadowolona. Wiem, że to tylko kwestia czasu jak moja kolekcja się powiększy. Ciekawe jak na ich tle wypada nowość Rimmela , bo widziałam ostatnio że wypuścili podobną serię matowych (i błyszczących) pomadek.
OdpowiedzUsuńMam kilka produktów do ust z Rimmel w tym te nowe i nie jestem zadowolona, wręcz zła, bo spodziewałam się czegoś lepszego. Wg mnie wiele hałasu o bubel, ale to moje zdanie :)
UsuńW trzech pierwszych musisz wyglądać zabójczo :)
OdpowiedzUsuńhahah staram się :D
UsuńWszystkie odcienie są piękne :D
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńPodobają mi się wszystkie kolory bez wyjątku!
OdpowiedzUsuńPrzybijam piątkę ;)
UsuńOj tak tak, tez mi sie bardzo podobna nr 11 i bede go miec :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie, jest piękna :)
UsuńWszystkie kolory wyglądają na ustach świetnie:)
OdpowiedzUsuńWarunek usta muszą być wypielęgnowane, bo mogą podkreślać suche skórki.
UsuńNie rozumiem dlaczego jeszcze ich nie mam :D
OdpowiedzUsuńNo własnie, czemu?
UsuńWszystkie są śliczne :* Chyba najbardziej podoba mi się nr 05. Mam jeszcze pytanko: Ile kosztuje taka przyjemność? Bo z tego co wiem to szminki Bourjois są dość drogie :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://koralfashion.blogspot.com/
To zależy gdzie się kupuje... Ja w ubiegłym roku skorzystałam z promocji w Rossmanie i kupiłam wtedy dwie. Kolejne w drogerii internetowej. Jednak w sieci jest najtaniej. Przejrzyj kilka sklepów i sama zdecydujesz gdzie kupić i czy warto.
UsuńPóki co posiadam 10, z której jestem bardzo zadowolona, ale na pewno upoluję sobie jakieś kolorki z tej nowej serii.
OdpowiedzUsuńOj tak bo są piękne :)
Usuń3 z nich bym przytuliła :)
OdpowiedzUsuńA które konkretnie?
UsuńMam Frambjoise i Ole Flamingo i je uwielbiam jutro mam nadzieje kupic 11, ping pong i moze Nudeist
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że warto mieć obie :)
UsuńŚwietne kolory, zwłaszcza Ping pong. Wydaje mi się, że widziałam te szminki u mnie w Hebe, ale jakoś mnie nie zaciekawiły. Teraz przyjrzę się im bliżej :)
OdpowiedzUsuńSprawdź koniecznie, szkoda, że u mnie nie ma Hebe z chęcią przejrzałabym ofertę ;)
UsuńPierwszy raz jest tak ze każdy z odcieni mi się podoba ;) ta czerwień bosko wygląda no rewelacja :)
OdpowiedzUsuńhahah wiedziałam, że oczy ci się zaświecą na te szminki :)
UsuńWstyd się przyznać, ale nie mam jeszcze ani jednej szminki z tej serii. A szkoda, bo widzę, że są naprawdę godne uwagi. Nr 6, 9 i 10 musi być mój <3
OdpowiedzUsuńOj tam żaden wstyd, ja wielu rzeczy nie mam ;)
UsuńA szminki naprawdę polecam ;)
Mam jedną o odcieniu Peach Club i jestem z niej mega zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńO nie znam tego odcienia ...
UsuńZazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie nadrób zaległości :)
UsuńOle Flamingo ma moc, bardzo ją lubię :) Z nowych odcieni najbardziej podoba mi się 10, pewnie niebawem dołączy do mojego zbiorku :)
OdpowiedzUsuńBędziesz na pewno zadowolona również z 10 :)
UsuńNie kupiłam jeszcze ani jednej z tych pomadek, ale uważam, że wyglądają świetnie i kiedyś na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam, uważam, że warto spróbować bo są całkiem niezłe ;)
UsuńPiekne kolory,ale na razie mi z nimi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńPs. Ładna z ciebie dziewczyna, zostaję tutaj :)
Dziękuję, bardzo mi miło :)
Usuńpiekne sa - marzy mi sie jakis - zazdroszcze i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW takim razie czas odkładać na zakupy :)
UsuńNiestety aparat mocno przekłamuje kolory. 05 jest bardzo intensywna i sama mam problem z uchwyceniem jej prawdziwych tonów. W kolekcji mam 05, 07, 08 i 09
OdpowiedzUsuńTo prawda 5 jest niesamowicie intensywna i przy czerwieniach aparat się mocno gubi.
Usuń