MURIER Caviar Impact | Seria Intensywnie przeciwzmarszczkowa z ekstraktem z kawioru

Murier to marka stosunkowo świeża na naszym rynku kosmetycznym i jeszcze poza blogosferą prawie nie znana. Ja jakiś czas temu interesowałam się produktami z tej serii, jednak wtedy do zakupów nie doszło. Pamiętam, że wtedy przykuły moją uwagę piękne opakowania z dozownikiem. Aktualnie produkt dostępny jest w tradycyjnych tubkach. Troszkę szkoda ale wiadomo, że liczy jest zawartość  a o tym możecie poczytać dalej, zapraszam:)

W skład serii którą posiadam wchodzi krem pod oczy, krem na dzień oraz krem na noc. Przeznaczona jest do skóry dojrzałej, podrażnionej i wysuszonej o działaniu intensywnie przeciwzmarszczkowym czyli idealnie dla mnie :)
Caviar Impact zostało stworzone by zapewnić skórze działanie naprawcze i ujędrniające skórę. Producent przekonuje, że unikalne połączenie ekstraktu z kawioru, komórek macierzystych z winogron i oleju bawełnianego gwarantuje wysoką efektywność działania odmładzającego. Czy tak faktycznie jest o tym napiszę Wam za jakiś czas. Aktualnie podoba mi się to, że cała seria dobrze dogaduje się z moją skórą, która jest bardzo wrażliwa, alergiczna, szybko reaguje rumieniem. 
Poszczególne produkty wprowadzałam oddzielnie w odstępach tygodniowych i najdłużej stosuję krem na noc. W tym czasie bardzo wnikliwie obserwowałam stan mojej skóry. Żaden z produktów nie wywołał do tej pory u mnie nic niepożądanego, wręcz przeciwnie, skóra po nałożeniu kremu jest ukojona a poziom nawilżenia utrzymuje się kilka godzin. Dodam, że nadal używam serum Darphin Intral.
Ponadto podoba mi się to, że w składzie oprócz wspomnianych wyżej składników znajdziemy także masło shea, witaminę E, polisaharydy i kwas hialuronowy.
Producent na ulotce zaleca używać te kosmetyki z serum Murier Ha3+ ja niestety go nie posiadam, więc końcowa recenzja będzie nieco okrojona o ten kosmetyk.








Wszystkie kremy posiadają spójny zapach a nawet podobną kremową bazę. Odniosłam wrażenie, że różnią się tylko nieznacznie gęstością. Poza tym zauważyłam, że w składzie kremu na dzień znajdują się składniki filtrów chemicznych. Szkoda, że producent nie podaje z jaką ochroną mamy do czynienia. 
I tu mam wątpliwości czy takie posunięcie - mam na myśli pakowanie filtrów do kremu na dzień, było w ogóle dobre. Liczę, że wątpliwości te rozwieją się za miesiąc.


Jak wspomniałam wcześniej ostateczna opinia nastąpi nieco później. 

Tymczasem zapraszam Was również na mój:

INSTAGRAM    ||    Facebook    ||    Bloglovin'

Komentarze

  1. Ciekawa seria :) Jestem ciekawa jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy za jakiś czas, na razie zapowiada się dobrze :)

      Usuń
  2. Ciekawy kosmetyki, nie znam tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam wiele pozytywnych opinii na temat tych kosmetyków, jednak sama ich nie miałam no i cena jest dość wysoka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie cena nie jest niska, jednak mam nadzieję że seria jest warta tych pieniędzy.

      Usuń
  4. Jak nic nie piszą, to prawdopodobnie ochrona jest na poziomie SPF 5-6 :)
    A ja właśnie od kilku tygodni zachwycam się Lifetime Night Serum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum z miłą chęcią też bym sobie sprawdziła :)

      Co do ochrony to w takim razie szkoda w ogóle zawracać sobie nią głowę jak taka niska a skład niepotrzebnie spaprany :/

      Usuń
  5. Zaciekawiły mnie te kosmetyki, ale cena już nie bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle dobrego czytam o tych kosmetykach. Szkoda tylko, że nie do końca na moją kieszeń ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie dziś pojawiła się recenzja produktów Murier, które walczą z niedoskonałościami cery także zapraszam :)

    ehh wszędzie widzę cena, cena ale przecież i tak każda z nas wydaje mase kasy na różne rzeczy. Pielęgnacja skóry to inwestycja, na którą zawsze można pieniążki odłożyć ! I lepiej to zrobić póki większość z nas jest młoda.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe kremiki. Jestem ciekawa jak się sprawdzą na dłuższą metę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl