Projekt DENKO vol. 11 styczeń - luty - marzec 2015 Kilka opinii w pigułce :)
Przyszła pora na kolejną porcję pustych opakowań. Mimo, że jest to zbiór z aż trzech miesięcy to opakowań nie jest dużo dlatego, że ostatnio używam jednocześnie bardzo wiele kosmetyków o tym samym przeznaczeniu :P Mam tutaj jednak produkty, które śmiało mogę zaliczyć do ulubieńców i kolejne te same są już w użyciu.
Jeśli jesteście ciekawi co udało mi się "wykończyć" w pierwszym kwartale tego roku to zapraszam dalej :)
The Body Shop Camomille - moje ulubione masełko do demakijażu. W drugim już też jest spory brak. Nie planuje zmiany, skutecznie i delikatnie zmywa cały makijaż - nawet wodoodporny. Pisałam o nim TUTAJ.
Balea żel pod prysznic - w ubiegłe wakacje kupiłam ich spory zapas w Chorwacji, dokładnie w DM. Teraz męczę, okazało się, że przesuszają moją skórę. Zapach piękny ale taka dawka SLSów wysusza mnie na wiór, skóra po kąpieli wręcz woła o balsam. Zostały mi chyba jeszcze 3 butelki, raczej nie pokuszę się znów o kolejne zakupy.
Uriage woda termalna - dobra woda i tyle :) Lubię do niej wracać.
Aussie 3 minute Miracle Moist - maskę przywiozła z Chicago. Dostępna w 3 wariantach - ja wybrałam nawilżającą. Początkowo byłam nią oczarowana. Jednak w połowie opakowania zorientowałam się, że efekt nawilżenia trwa na moich włosach zaledwie kilka godzin :/ Później jest tylko gorzej, włosy stają się sianowate i szorstkie... Taki dziwny typ z tej maski. Używałam tez polskiej wersji i w moim odczuciu to dwa zupełnie inne produkty.
Batiste suchy szampon - jest ze mną od lat, lubię i mam go cały czas. Moja ulubiona wersja to Fresh.
Organique Anti - Age Hair Mask - jedna z moich ulubionych masek. Szkoda tylko, że taka nie wydajna, a cena nie jest mała za ta pojemność. Mimo wszystko może do niej wrócę.
Tołpa Botanic Czarna Róża Regenerujący Peeling solny - całkiem przyzwoity peeling do ciała, pachniał pięknie. Mimo, że nie lubię wersji z solą to zużyłam z przyjemnością. (Próbka PR)
Orientana Maseczka z Glinki Neem i drzewo herbaciane - maskę dostałam na spotkaniu z właścicielką firmy. Przesympatyczna kobieta z pasją. Jednak sama maska okazała się kompletnie nie trafionym produktem jeśli chodzi o potrzeby mojej skóry. Zdecydowanie za mocna, podrażniała skórę powodując zaczerwienienie. Używałam później tylko w strefie T i było OK, osoby z typową tłustą skórą będą nią zachwycone bo oczyszcza i odświeża cerę bardzo ładnie. (Próbka PR)
Estee Lauder ANR krem pod oczy - powrót do klasyku z przed lat. Pisałam o nim TUTAJ.
Bath and Body Works pianka do mycia rąk - pokochałam te pianki i moje córki też. Używamy ich już ponad rok w różnych wariantach zapachowych i nie wysuszają naszych dłoni pięknie pachnąc przy tym. Kolejne w użyciu.
Tołpa Dermo Face Physio płyn micelarny do cery wrażliwej - jednak to mój ulubiony płyn. Nie znalazłam w Rossmanie takiego, który by mu dorównał.
Clarisonic żele do mycia - miałam kilka próbek i tu znów dwie kolejne. Nie były złe ale jednak nie zachwyciły mnie na tyle bym kupiła je i używała razem ze szczoteczką. Mam jeszcze inny w wersji pełnowymiarowej ale również uznaję go za przeciętniaka. Jedno trzeba przyznać wydajność mają powalającą.
Ziaja MED kuracja naczynkowa krem uszczelniający naczynka krwionośne na noc - kupiłam kiedyś pod wpływem impulsu. Używałam go na dzień pod makijaż i sprawdzał się genialnie. Jednak nie zauważyłam żadnego polepszenia stanu skóry, nie wiem skąd ma tyle pozytywnych opinii. Na noc okazał się u mnie zbyt mało treściwy, ja potrzebuję czegoś zdecydowanie bogatszego. Moja skóra z racji wieku jednak prosi o więcej.
MF Masterpiece MAX - jeden z lepszych tuszy tej firmy. To chyba już "dzieste" opakowanie. I pewnie będą kolejne, tymczasem mam naprawdę SPORY zapas innych :D
ZSK Organiczny olej arganowy - lubię ten olej i do twarzy i dekoltu sprawdza się u mnie wybornie. Od jakiegoś czasu w pielęgnacji ciała używam wyłącznie różnych olei - balsamy poszły w odstawkę.
ZSK Organiczny olej makadamia - używałam do włosów i do dekoltu, świetny olej, ładnie pachnie kupię więcej na pewno.
Thayers Cucumber with Hazel woda oczarowa z ogórkiem - przewija się u mnie od lat. Jednak wolę wersję różaną. Zapach ogórka w kosmetykach mnie jakoś odrzuca, zmęczyłam ale już go nie kupię. Więcej o tym produkcie pisałam bardzo dawno temu TUTAJ.
Na koniec mały pakiet próbek. Z tego zestawu planuję zakup żelu ślimakowego Dr.Organic - świetny, liftingujący produkt. Kremy również miały bardzo dobre składy ale intensywne zapachy nieco mnie zniechęciły do zakupów. Reszta próbek bez rewelacji. Szampon Lush był koszmarem - kostka starczyłaby mi na 3-4 mycia jednak po tym co zrobiła z moimi włosami po pierwszym popłynęła w muszli klozetowej :P
Trzymajcie kciuki za kolejne denko. Czas na wiosenne wietrzenie, oby poszło jeszcze lepiej :)
Dajcie mi znać jeśli coś zwróciło Waszą uwagę :)
Tymczasem zapraszam też na mój:
od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem masełka do demakijażu z TBS. Mam nadzieję ,że wreszcie upoluje go na promocji :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam spróbować, to jeden z moich ulubionych produktów w ubiegłym roku i w tym roku chyba tez tak będzie :)
UsuńLubię wodę Uriage, Batiste i tusz Masterpiece Max :) Ten krem z Ziaji też miałam i z moją skórą z trądzikiem różowatym nie robił nic ;/
OdpowiedzUsuńNo niestety na trądzik różowaty zdecydowanie za słaby produkt, ziaja raczej się nie sprawdzi... :/
UsuńŚwietne denko. Lubię ten krem EL i pianki do rąk BBW. Ciekawi mnie też płyn micelarny Tołpy i maska do włosów Organique. :) Miłych Świąt życzę. :)
OdpowiedzUsuńTak to prawda świetne produkty.
UsuńDziękuję i wzajemnie :)
Jakiś czas temu właśnie na myśl przyszedł mi zakup tego masła TBS, ale nie byłam pewna, czy warto w nie zainwestować aż taką kwotę. Teraz wiem, że warto i przy następnej okazji chętnie je kupię :-)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, jeśli będziesz miała okazję kup koniecznie :)
UsuńWodę Uriage bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńDobra i tyle :)
UsuńSporo i to samych konretów. Wodę Uriage mam ale jeszcze nie używałam w tym roku może w końcu się skuszę :) Mydełka do rąk bardzo mnie zainteresowały.
OdpowiedzUsuńMydełka bardzo polecam, są niesamowicie wydajne :)
UsuńTen żel Balea też wylądował u mnie w denku :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia?
UsuńJa uwielbiam żele Balei ;)
OdpowiedzUsuńWiększości z Twojego denka nie znam.
Koniecznie nadrób zaległości.
UsuńA ja raczej na te żele się nie skuszę, nic dobrego dla skóry.
Pianki B&BW pokochałam tak samo.. ;)
OdpowiedzUsuńPrzybijam piątkę :)
UsuńIdę czytać o tym produkcie z TBS!
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńSporo tego. Koniecznie muszę spróbować tego cuda z TBS i tuszu MF :).
OdpowiedzUsuńZachęcam, koniecznie musisz sama się przekonać ;)
UsuńZnam tylko tusz do rzęs, reszta to dla mnie nowość :P)
OdpowiedzUsuńCzas nadrobić zaległości, koniecznie :)
UsuńJestem ciekawa tego masełka do demakijażu z TBS, muszę kiedyś spróbować:) Uriage to moja ulubiona woda termalna:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci polecam, będziesz zadowolona :)
UsuńPodobnie jak Ty lubię powracać do wody termalnej Uriage. A propos kosmetyków marki Ziaja to naprawdę dawałam im wiele szans, ale u mnie kompletnie nie zdają egzaminu.
OdpowiedzUsuńKosmetyków Ziaji nie traktuję jako podstawy pielęgnacji raczej jak coś wypadnie... Za słabe działanie, kiepskie składy.
UsuńUwielbiam Balea. :)
OdpowiedzUsuńA konkretnie jakie produkty? Ja wypróbowałam kilka i nic mnie zachwyciło... :/
UsuńUwielbiam to masełko do demakijażu TBS :-) A serum ANR mam w planach w najbliższym czasie :-)
OdpowiedzUsuńSerum ANR to jedno z moich ulubionych a co do masełka wcale się nie dziwię, jest świetne!
UsuńMasło tbs wydaje sie ciekawe !<3
OdpowiedzUsuńWg mnie jest świetne!
UsuńJestem ciekawa tego peelingu z Tołpy - chyba zakupię gdyż mam krem z tej serii na noc i jest boski! Cera po przebudzenia jest przecudownie piękna i na pewno będę do niego wracać :) Widze, że masz też szczotkę Clarisonic. Ja również. Z jakim żelem go używasz?
OdpowiedzUsuńOrganique Anti - Age Hair Mask- czy ta maska nie przeciąża włosów, bo ja jakoś nie mogę znaleźć odpowiedniej :/
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu przymierzam się do zakupu masełka do demakijaży TBS.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie wodę Uriage, maskę do włosów anti -age Organique, micele Tołpy i tusze Masterpice.
Olejek arganowy jest świetny;)
OdpowiedzUsuń