Projekt DENKO vol. 13 czerwiec - październik 2015 czyli kilka mini recenzji w pigułce - ulubione kosmetyki i odkryte buble :)
Kiedy zerknęłam na poprzedni post z "denkiem" nie mogłam wprost uwierzyć, że minęło aż tyle miesięcy! Czas jednak się nie zatrzymał tak jak życie na blogu a szkoda...
W okresie letnim sięgałam głównie po drogeryjne kosmetyki, również polskie marki, które od dłuższego czasu mnie ciekawiły. Jeśli jesteście ciekawi co zwróciło moją uwagę zapraszam dalej :)
Bumble and Bumble Hairdresser's Primer świetny produkt jedynym jego minusem jest cena. więcej pisałam o nim TUTAJ.
Natur Vital maska nawilżająca, całkiem przyzwoicie radzi sobie z moimi suchymi rozjaśnianymi włosami. Kolejne opakowania poszły w ruch.
Head and Shoulders zestaw tych szamponów i odzywek wygrałam w konkursie a ponieważ okres wakacyjny niekorzystnie wpływa na skórę mojej głowy więc od razu sięgnęłam po nie bez wahania. Szampon myje i działa czego więcej chcieć :)
Vichy Dercos szampon przeciw wypadaniu włosów wracam do niego co jakiś czas. Bardzo lubię cała linię produktów Dercos.
Balea Oil Repair odżywka do włosów, zdobycze z chorwackiego DM, przeciętna z moimi włosami średnio sobie radzi.
Demakijaż:
BeBeauty płyn micelarny z Biedronki, ta wersja nie przypadła mojej skórze do gustu, podrażnia oczy. Nie planuję powrotów i kolejnych doświadczeń z tymi płynami.
Nivea Łagodna pianka oczyszczająca, kupiłam ją do porannego odświeżania skóry, jednak zużyłam bez żadnego zachwytu. Ot przyjemna, zwyczajna.
Bioderma Sensibio płyn micelarny, dobry chyba nie muszę zachwalać, kultowy i tyle. Jednak chyba bardziej wolę płyn od Mixa, bardziej kojąco działa na moją skórę no i wygrywa cenowo.
The Body Shop Camomile masełko do demakijażu - kocham to i to jest już kolejne opakowanie, nie pamiętam które. Było ulubieńcem w poprzednim roku i pewnie teraz też. Więcej pisałam TUTAJ.
Mycie:
Balea duschgel Paradise Beach, żel do ciała o świetnym świeżym kokosowo- owocowym zapachu. Lubię te żele jednak moja skóra po ich użyciu błaga o balsam, zdecydowanie za dużo SLS.
J&J szampon dla dzieci, który jest idealnym środkiem do mycia pędzli. Zmywa nawet najoporniejszy wodoodporny podkład.
Bath and Bodyworks Aqua Blossom pianka do mycia rak, kocham te pianki i do dwóch lat zawsze któraś mi towarzyszy w łazience. Zdecydowanie polecam!
Balea Dusche & Olperlen ten olejek do mycia moja skóra zdecydowanie bardziej polubiła niż zwykły żel Balea a zapach, obłędny. Szkoda, że się tak szybko skończył...
Adidas Skin Detox "żel od Chodakowskiej", dostałam go na spotkaniu z Ewą. Świetny i pewnie sama bym po niego nie sięgnęła. Świetny świeży zapach i lekko peelingujące działanie. Warto spróbować, wrócę na pewno do niego jak tylko wykończę inne zapasy :)
Bath and Bodyworks Sweet Pea Deep Cleansing peelingujący żel do rąk, zapach cudny jednak zdecydowanie preferuję pianki, są łagodniejsze dla moich suchych dłoni. Zapach cudowny.
Coś dla ciała:
Vichy antyperspirant, najlepszy kupuję od lat.
Veet Easy Wax, lubię tą formę depilacji. Wosk świetny jednak zmieniłabym zapach, jest zbyt przytłaczający.
Organique Body Butter Coffie Bean, jeśli lubicie zapach kawy to masło jest dla Was. Działanie cudne i długotrwale a to dla mnie bardzo ważne.
Palmer's Skin Therapy Oil, olejek uratował moją skórę podczas pobytu w gorącej Chorwacji. Nałożony na mokra skórę działał cuda. Warto zwrócić na niego uwagę.
Yves Rocher Protectyl balsam po opalaniu, przyzwoite działanie jednak męczyłam się z nim a właściwie z jego duszącym zapachem. Dla mnie zbyt mocny, zupełnie niepotrzebny w tego typu produkcie. Powrotu nie będzie.
Orientana Algi Filipińskie peeling do twarzy, świetny żelowy peeling. Jednak ja używałam go wyłącznie na dekolt, gdyż zawiera drobinki a moja cera tego nie toleruje. Jeśli nie lubicie tłustych lub kremowych produktów tego typu będziecie zadowoleni. Zmywa się błyskawicznie a skóra jest świeża i gładka.
Coś dla twarzy i nie tylko:
Uroda Melisa Tonik do twarzy, bardzo go lubię i często do niego wracam. Kiedyś pisałam o nim TUTAJ.
Avene olejek do opalania 30 SPF, genialny. Uwielbiam go i już kolejny raz nie zawiódł mnie na wakacjach.
Ava ECO linea krem na dzień, bardzo dobry krem. Każda sucha skóra na pewno się z nim polubi.
Bielenda Super Power Mezo Serum, świetne. W upalne dni używałam je solo bez kremu i sprawowało się nieźle. Aktualnie używam serum z Bielendy kwasem migdałowym.
Ava kolagen morski 100%, genialna seria firmy Ava. Warto się nią zainteresować i pochylić nad tą półką w Rossmannie.
Crest 3D White, to moje ulubione paski. Rzadko wybielam zęby bo są z natury dość białe ale jeśli już to robię to zazwyczaj są to własnie te paski. Tak na marginesie odradzam te "Supreme", zbyt uwrażliwiają zęby.
AA 40+ Oil Infusion krem pod oczy, to mały skarb, który ukrył się tutaj na końcu denka. Krem z pewnością trafi na listę ulubieńców roku 2015. Pobił działaniem wiele kremów selektywnych marek, które używałam wcześniej. Aktualnie stosuję krem z tej samej serii tylko 30+ i jest równie dobry choć następnym razem wybiorę znów 40-tkę - lepsza no i do niej metrykalnie mi bliżej.
Sześć tuszy do rzęsy poszło w odstawkę. Zdecydowanie moim faworytem był zielony CoverGirl, obłędnie rozdziela rzęsy i kolejny mam w zapasie. Pomarańczowy z tej firmy już niestety nie sprostał moim oczekiwaniom i czerń wpadała w szarość. Sama szczoteczka identyczna jak u MF False Lash Effect z którym własnie przez szczoteczkę się nie polubiłam - toporna i nieporęczna. Na uwagę zasługuje jeszcze żel do brwi Delia Onyx niegdyś mój ulubieniec, teraz kocham kosmetyki Anastasia Beverly Hills :) No i na koniec kilka próbek, które być może zamienią się w pełnowymiarowe opakowanie, czas pokaże czy było warto. :)
Sporo tego się nazbierało. Dajcie mi koniecznie znać jeśli coś Was zainteresowało, jestem ciekawa Waszych spostrzeżeń :)
Miłego wieczoru!
Znam tylko krem AVA Eco Linea. Pasuje mi bardzo i często do niego wracam.
OdpowiedzUsuńWidzę, że wiesz co dobre ;)
UsuńMiałam kiedyś rumiankowy płyn do demakijaży z TBS:)
OdpowiedzUsuńI jak się spisywał ?
UsuńBardzo delikatny:) Uwielbiam kosmetyki z TBS i raczej się na nich nigdy nie zawodzę:)
UsuńWow spore to denko :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zazwyczaj robiłam co dwa miesiące. Tak długo jeszcze nie zbierałam ;)
UsuńWidzę kosmetyki Balea, uwielbiam ;) U mnie ta czarna odżywka do włosów fajnie się spisuje.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, widać, że moje włosy są zbyt zniszczone by dała im radę.
UsuńIle pustych opakowań :)) sporo tych produktów sama używałam ;)
OdpowiedzUsuńA co najbardziej lubisz?
UsuńNo, ogromne denko! :) Kulkę Vichy też uwielbiam, jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńCoverGirl-szkoda że nie można kupić w Polsce
OdpowiedzUsuńOj szkoda, bo to ciekawa marka ;)
UsuńZ Twoich denek znam tylko Biodermę :)Lubię
OdpowiedzUsuńW takim razie czas troszeczkę nadrobić zaległości :)
UsuńSerum z kolagenem nie mogę domęczyć. Trochę nawilża, ale pozostawia na twarzy lepką warstwę, nie zauważyłam żadnych efektów poza wspomnianym nawilżeniem. Za to wersja hydranov jest genialna! Serum ma formę lekko galaretowego żelu, błyskawicznie się wchłania, nawilża na długo, można je nałożyć od serca jak maseczkę, bo w ogóle się nie klei. Uratowało mnie podczas kuracji atredermem, kiedy moja skóra była sucha jak wiór a żaden krem nie pomagał.
OdpowiedzUsuńMoże mam bardziej sucha skórę na policzkach... A hydranov jeszcze nie miałam kupię na pewno!
UsuńMiałam maskę NV, różową piankę z Nivea, micel z Biodermy i tusz z Lovely i byłam ze wszystkiego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMicel i piankę nawet kupiłam ponownie :)
Dobry wybór ;)
Usuńteraz kusi mnie mgiełka B&B i masełko TBS :)
UsuńBardzo lubię produkty do demakijażu w balsamie więc zaciekawiłaś mnie tym produktem z The Body Shop
OdpowiedzUsuńTo jest must have, polecam z czystym sumieniem :)
UsuńDużo tego :) Niestety nie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak wyszło, sporo czasu upłynęło...
UsuńMuszę w końcu spróbować Balea :) Buziak na milutki wieczór :*
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńBiodermę. Pump Up i kulkę Vichy lubie ;)
OdpowiedzUsuńJa za tym tuszem nie przepadam strasznie skleja mi rzęsy, kupiłam na fali zachwytów ale nie wiem czy znów się skuszę :)
UsuńI teraz myślę nad wybielającymi paskami do zębów, tylko nigdzie ich tu nie widziałam? Chyba zostaje mi ebay :/
OdpowiedzUsuńMój pierwszy kontakt z kosmetykami Bumble nie był najlepszy. Kokosowa odżywka wypadła namoich włosach bardzo przeciętnie, natomiast Primer pokochałam! Bardzo fajna jest także odżywka bez spłukiwania, dobrze nawilża i wygładza włosy :)
OdpowiedzUsuńBalea Oil Repair z moimi włosami też nic specjalnego nie robiła :(
OdpowiedzUsuńsporo rzeczy! :( ten antyperspirant z vichy kiedys wyprobuje
OdpowiedzUsuń* :)
UsuńOj chyba kupie sobie kolagen z Avy :) Co do pianek BBW używam od lat i na pewno nie zamienię na nic innego :)
OdpowiedzUsuńmuszę się w końcu zdecydować na ten antyperspirant Vichy :)
OdpowiedzUsuń