Recenzja palety cieni Beauty Killer JEFFREE STAR Eyeshadow Palette | SWATCHE i makijaż
Kilka miesięcy temu a dokładnie na święta zrobiłam sobie prezent i w mojej komodzie rozgościła się na dobre paleta, która chodziła za mną naprawdę długo. Mowa o Beauty Killer Jeffree Star Cosmetics. Uwielbiam matowe szminki tej marki to jedne z moich ulubionych jeśli chodzi o formułę, już rok temu pokazywałam na blogu limitkę Hoe hoe hoe. Dlatego pokuszona szminkami musiałam sprawdzić cienie. O samej palecie pisałam też przy okazji makijażu walentynkowego, który był wykonany właśnie tymi cieniami TUTAJ. Dlatego serdecznie Was tam odsyłam. Dzisiaj na tapecie tylko Beauty Killer. Zdjęcia robione były jeszcze w okresie świątecznym. Jeśli jesteście ciekawi co myślę o nich po kilku miesiącach używania to zapraszam dalej :)
Beauty Killer to pierwsze dziecko Jeffree Stara jeśli chodzi o cienie do powiek. Aktualnie w marcu wyszła druga, która nieco bardziej odpowiada mi kolorystycznie - Androgyny.
Przepięknie wykonana paleta, poręczna z dużym lustrem naprawdę ciszy oko zwłaszcza jeśli ktoś lubi kolor różowy. Mam słabość do takich marek jak JS, Kat von D czy ABH bo wiem, że za tą trudną dostępnością kryją się prawdziwe perełki.
Tak jak w przypadku szminek JS (a już wkrótce pokaże przepiękną Rose Matter) nie rozczarowałam się. Cienie są ekstremalnie napigmentowane nawet te jasne. Nie bledną podczas rozcierania, nie osypują się i dobrze trzymają się włosia pędzla. Ja do oczu używam zazwyczaj pędzli z włosia koziego. Dobrze mieszają się ze sobą i można łatwo budować intensywność.
Paleta ma też mądrze dobrane odcienie, tak że można nią wykonać kompletny makijaż oka. Nie potrzebujemy już żadnej innej. W Modern Renaissance jednak brakuje mi czarnego. Dzięki Beauty Killer można wykonać bardzo delikatny dzienny makijaż, wieczorowe smoky eye czy wykorzystując dwa szalone odcienie Star Power i Expensive kolorowy look.
Trzeba przyznać, że odcienie są naprawdę unikatowe. Moje ulubione to Confession, Vanity, Courtney i China White. Wszystkie są kremowe i świetnie się nimi pracuje. Mam zastrzeżenia tylko do Rich Bitch bo jest bardziej suchy niż wszystkie pozostałe. Wydaje mi się, że to za sprawą tego złotego pyłku. Mimo wszystko jest to ładny i dobrze napigmentowany odcień starego złota.
Wykończenia cieni są typu: mat, frost i brokat.
Muszę na moment powrócić jeszcze do kolorystyki. Cienie zestawione są czwórkami, wszystko ładnie się układa w piękną kompozycję jeśli przysłonimy dłonią resztę palety a zostawimy tylko dany kwadrat, przykładowo: Princess, Violence, Confession i Vanity. Myślę, że jest to genialne ułatwienie dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem.
Zainteresowanym powiem, że na ten moment mamy już polskiego dystrybutora marki i nie trzeba zamawiać ze strony producenta tak jak ja jeszcze to robiłam kilka miesięcy temu.
Paleta na polskiej stronie kosztuje ok 240 zł, na stronie amerykańskiej 45$ + tax i przesyłka.
Podsumowując dodam, że wszystkie kosmetyki tej marki są wegańskie i nie testowane na zwierzętach. W moim odczuciu są to jedne z najlepszych jakościowo cieni jakie znam. Dlatego jeśli odpowiada Wam kolorystyka to serdecznie zachęcam do zakupu.
Odwiedź mnie także tutaj:
To złotko jest przepiękne
OdpowiedzUsuńTo prawda rzuca się w oczy :)
UsuńConfession mi się podoba i ten drugi brąż ;D reszty bym nie uzywała ale ten róż jest switaśny ;D
OdpowiedzUsuńNa początku tez tak myślałam, bo róż zabiera uwagę od reszty ale paleta naprawdę jest praktyczna :)
UsuńBajeczne oczka !
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie ;)
UsuńJa czaję się na nową paletę, bo ma bardziej moje kolory <3
OdpowiedzUsuńJa pewnie gdybym w tym momencie miała kupować wybrałabym Androgyny bo rzeczywiście jest bardziej uniwersalna. Nie mniej jednak z tej tez jestem bardzo zadowolona no i nowa mnie kusi :D
UsuńCudna paletka! Ten turkus... ach :)
OdpowiedzUsuńTen cień jest obłędnie intensywny :)
UsuńPaleta bardzo ciekawa, chociaż kompletnie nie moje kolory;) kuszą mnie natomiast rozświetlacze i matowe szminki;)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz tez mi chodzi po głownie ale strasznie jestem ciekawa tej nowości we współpracy z @mannyMUA
UsuńUwielbiam Jeffreya za tą oryginalność... marzy mi się ta paletka, pięknie wygląda ;) Dzięki za swatche!
OdpowiedzUsuńNo własnie mnie też to przyciąga :) Proszę bardzo!
Usuńfajna jest, kusi mnie kusi, ale JS to taki buc, że sama nie wiem, czy chcę go wspierać własnymi pieniędzmi...
OdpowiedzUsuńMakijaż klasa, jak zawsze w Twoim przypadku, ale chciałabym zobaczyć coś bardziej kreeeeeeeeeeeejzi :D Zmaluj coś z różem, złotkiem, turkusem!
Hej Kasia, fajnie, że do mnie zajrzałaś, miło!!! Ja chyba teraz kupiłabym Androgyny ale tej tez nie mogłam się oprzeć :D Co do JS to faktycznie jest "specyficzny" ale ja mimo to lubię go oglądać bo jest dobry w tym co robi i zna się na rzeczy.
UsuńDziękuję ci bardzo za słowa uznania, z Twoich ust to zaszczyt!!!! No a jeśli chodzi o makijaż to kochana rzuciłaś mocne wyzwanie, może się pokuszę, zobaczymy :D
CO za pigmentacja!
OdpowiedzUsuńZgadzam się jest powalająca :)
Usuńmam ja od dluszego czasu i bardzo lubie :) teraz ostatnio Jeffree promo na Mint Condition i Dirty Money zrobil wiec zmaowilam :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych sklepów zajrzę :)
Usuńmyslalam juz dawno o tej palecie, ale niestety, boje się, ze nie wbije sie w te kolory... jednak ten makijaz ktory zamiescilas- super pokazal pewna naturalnosc i kompatybilność tych odcieni!
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że makijaż się przydał ;)
Usuńsuper kolory ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, 8 bardzo uniwersalna ;)
UsuńFiolet i te rzęsy! *o*
OdpowiedzUsuńNe të sigurojë drogë për trajtimin e problemeve të ndryshme shëndetësore, duke përdorur një droge që është dhënë dhe fara mund të kuruar sëmundjen plotësisht.
OdpowiedzUsuńObat Epilepsi
Obat Jantung Bocor Anak
Obat Lipoma
Obat Gerd
Obat Herbal Alami
Obat Panu Di Apotik