Jak przedłużyć trwałość makijażu? Fixery: MILANI Make it dewy Setting Spray i URBAN DECAY All Nighter Makeup Setting Spray
Kiedy robimy makijaż stawiamy na kosmetyki, które zapewnią nam trwały i piękny efekt przez długi czas. Jednak zazwyczaj przy cerze mieszanej lub tłustej sam podkład o przedłużonej trwałości zwyczajnie nie wystarcza. Tak naprawdę na trwały makijaż składa się cała seria kroków poczynając od odpowiedniego przygotowania skóry a na tzw. fixerach kończąc.
Jeśli jesteście ciekawi moich patentów na trwały makijaż zapraszam dalej :)
Tak jak wspomniałam we wstępie po pierwsze odpowiednie przygotowanie skóry ma ogromne znaczenie. Zrogowaciały naskórek i źle nawilżona skóra - to wszystko sprawia, że cera szybciej się przetłuszcza a tym, samym makijaż traci na trwałości. Po drugie baza. Mam kilka ulubionych baz, ale myślę, że pokażę je w osobnym poście :) Po trzecie podkład - tu zdaję się na osobiste preferencje. Ja ostatnio lubię podkłady rozświetlające o mokrym wykończeniu i średnim kryciu. Raczej już nie sięgam po te o przedłużonej trwałości. Zdecydowanie wolę utrwalić makijaż w kolejnych krokach jakimi są puder i setting spray. Właśnie o tym ostatnim kroku chciałabym napisać dziś nieco więcej...
Kiedyś uważałam, że tzw. fixery używamy tylko przy okazji jakiegoś większego wyjścia. Aktualnie nie wyobrażam sobie, abym mogła pominąć ten krok. Ten jeden psik-psik sprawia, że trwałość makijażu, jego wygląd przechodzi w zupełnie inny wymiar. Testowałam naprawdę wiele produktów tego typu jednak na obecną chwilę mam dwa ulubione: Urban Decay All Nighter oraz MILANI Make it dewy.
Urban Decay All Nighter Makeup Setting Spray |
Urban Decay All Nighter to produkt już kultowy i znany chyba wszystkim wielbicielom makijażu.
Producent zapewnia, że ta mgiełka jest mega skuteczna i jednocześnie delikatna, a utrwalony nią makijaż będzie wyglądał cudownie świeżo i nieskazitelnie aż do 16h. Ponadto sprawdza się w każdych warunkach atmosferycznych i jest odpowiednia dla każdego typu cery.
Skład bazuje głównie na wodzie, alkoholu i silikonach co nie do końca mi odpowiada, zwłaszcza, że to trzy pierwsze składniki INCI. Jednak nie zauważyłam aby w jakiś sposób szkodziła ona mojej cerze. Opakowanie jest już bliskie dna i starczyło mi na ładnych kilka miesięcy, na pewno kupię kolejne. Szkoda, że zmienili szatę graficzną bo ta stara zdecydowanie bardziej mi się podoba.
Co do tych 16 godzin to wg mnie jest to mocno na wyrost ale z pewnością mgiełka przedłuża trwałość makijażu o kilka dobrych godzin. Wszystkie warstwy makijażu są ładnie ze sobą stopione, nic się nie waży. Poza tym podczas aplikacji nie czuję zapachu wspomnianego wyżej alkoholu a sam atomizer ładnie rozpyla produkt w postaci bardzo delikatnej mgiełki.
Pojemność 118 ml / 149 zł
MILANI Make it dewy - to produkt, który podobnie jak All Nighter ma dać nam 16h trwałość. Jednak Milani oferuje coś więcej niż tylko przedłużenie trwałości makijażu a mianowicie nawilżenie i rozświetlenie cery. To produkt typu 3 w 1. Można go stosować przed makijażem jak i po jego wykonaniu. Wg producenta mgiełka ma nadawać skórze zdrowy blask przy zachowaniu trwałości.
Przyznam się szczerze, że długo zastanawiałam się, którą z tych dwóch mgiełek lubię bardziej i zdecydowanie wybieram tą. Faktycznie przedłuża trwałość makijażu, podobnie jak All Nighter, jednak Milani daje mi to wykończenie, które tak bardzo mi się podoba. Cera nie wygląda płasko, matowo, nie świeci się też zbyt mocno. Po prostu wygląda świeżo, efekt pudrowości znika a makijaż jest rozświetlony. Dodatkowo w składzie mamy kofeinę, wyciąg z arbuza, arniki górskiej i inne. Jest również alkohol denat. jednak gdzieś w połowie INCI.
Pojemość 60 ml/ 10$ + tax Cena porównywalna do UD.
Ja akurat tę mgiełkę kupiłam w Chicago jednak znalazłam ją w jednym ze sklepów internetowych za 49 zł. Zdecydowanie zamówię ją po raz kolejny!
Mialni Make it dewy Setting Spray |
Stosowanie tego typu produktów na koniec makijażu daje mi pewność, że pozostanie on w dobrym stanie przez długi czas. Wszystkie warstwy makijażu są ładnie ze sobą scalone a wykończenie jest naturalne, rozświetlone bez efektu płaskiego matu czy pudrowości.
Jestem ciekawa Twoich sposobów na przedłużenie trwałości makijażu. Koniecznie daj mi znać w komentarzu, jestem strasznie ciekawa :)
Zapraszam do zaglądania na mój:
Dopiero zaczynam z takimi utrwalaczami swoją przygodę. Miałam Kobo i był OK, ale teraz mam małą petardę, którą jeszcze testuję :-)
OdpowiedzUsuńO co tam fajnego masz?
Usuńna lato taki utrwalacz to mój must have :)
OdpowiedzUsuńOj tak na lato tym bardziej :)
UsuńKiedyś używałam takiego fixera z KOBO i byłam bardzo z niego zadowolona ;) Tych osobiście nie znam :)
OdpowiedzUsuńJa nie znam KOBO ;)
UsuńMyślę, że mogłabym się skusić na ten z Milani. Ostatnio zastanawiam się nad kupnem ich róży i jeśli będą mi odpowiadać, to może następnym ich produktem w mojej toaletce będzie ten spray, choć moja skóra efekt dewy ma już po 2h hehe :D
OdpowiedzUsuńJeśli masz bardzo duży problem z przetłuszczaniem skóry to chyba ten z UD będzie odpowiedniejszy :) A na róże tez mam wielką ochotę!
Usuńkuszące :) ale nie znam produktów ani firmy :-(
OdpowiedzUsuńCzas nadrobić zaległości :)
UsuńJa mam z MUFE i rzeczywiście mocno przedłuża trwałość. Ale bardzo zapycha, dlatego stosuje tylko na imprezy. Milani muszę zakupić :D
OdpowiedzUsuńTeż miałam tego z MUFE na uwadze no właśnie ale to zapychanie skutecznie mnie odstrasza :/
UsuńOj, zachęcasz! (znowu ;)). Ja mam tylko KOBO i wrażenie jest takie, jakbym się pryskała lakierem do włosów. Nie wiem, czy tak ma być, ale nie wyobrażam sobie codziennie aplikować na twarz czegoś takiego. Z drugiej strony ta moja nieszczęsna mieszana, mocno przetłuszczająca się cera nie prowadzi się dobrze, a ostatnio (upały? hormony? niewystarczająco częste peelingi?) podkłady źle się łączą z pudrami. Hmmm, a może to coś z pielęgnacją? Bo przecież nie STAROŚĆ :D W każdym razie przydałby się jakiś utrwalacz, tylko na moją tłustą cerę to nie wiem, czy rozświetlenie od Milani nie byłoby tym jednym drobiazgiem za dużo.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, wiem straszna jestem hahahh :) Co do Twojej cery to faktycznie może produkty się nie lubią albo Twoja cera przechodzi kryzys... Spróbuj z jakąś mgiełką może będzie lepiej :)
Usuńja mam tak problematyczną cerę, że na dłuższe wyjścia bez fixerów ani rusz..
OdpowiedzUsuńczekam na post o bazach :)
Powoli zabieram się do niego :)
UsuńDobry utrwalacz to podstawa <3 Lubię Kryolan, ale Kobo też się fajnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńMiałam z Kryolanu w butelce plastikowej i byłam strasznie niezadowolona - coś okropnego, ale słyszałam, że ten w puszce OK ;)
UsuńJa tez mialam KOBO i dla mnie byl swietny! Pieknie utrwalij moj makijaż slubny. Tego kosmetyku niestety nie mialam :)
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych :)
Bardzo mi miło, zapraszam oczywiście częściej :)
UsuńUD chciałabym kiedyś wypróbować, ale cena skutecznie mnie odstrasza :/
OdpowiedzUsuńNa szczęście tutaj jakość idzie w parze z ceną więc może warto zainwestować ;)
Usuń