NATASHA DENONA Duo Glow - wyjątkowy róż do policzków i rozświetlacz w jednym
Natasha Denona to niesamowicie uzdolniona wizażystka, której produkty zdobywają rzesze fanów na całym świecie. Absolutnie wyjątkowe kosmetyki, o najwyższej jakości dla każdego kto kocha sztukę makijażu i uwielbia jednocześnie się nią bawić. Duo Glow to też kosmetyk dla tych co mają mało czasu na jakikolwiek makijaż, dla zapracowanych.
Pokusiłam? Jeśli tak chodź dalej ...
Duo Glow to nawilżający, uniwersalny rozświetlacz dostępny w dwóch odcieniach: 01 Alba (złoty z brzoskwiniowym tłem) oraz 02 Rayo (platynowy z różowym tłem).
To nawilżający produkt o wszechstronnym zastosowaniu, nasycony prawdziwymi zmiażdżonymi perłami tak by nadać twarzy ostateczny nadprzyrodzony blask.
Natasha zapewnia, że jest to produkt opracowany do długotrwałego wykończenia, Duo Glow przesuwa się po skórze pozostawiając intensywny, nieziemski blask z różowym lub koralowym wykończeniem, efekt cudownej tafli.
Ponadto jest idealny do uzyskania duo-chromowej poświaty, łatwy do zastosowania a samo opakowanie jest eleganckie, klasyczne lekkie i wygodne.
Formuła produktu jest długotrwała i pozostawia na skórze wielowymiarowy połysk i pięknie odbijające światło wykończenie.
Kosmetyk nie był testowany na zwierzętach i nie zawiera: siarczanów ftalanów i parabenów.
Niestety nie jest dostępny stacjonarnie w Polsce, a USA w Sephora kosztuje 38$ + tax
Pojemność 10 g
Ach jak ja żałuję, że jeszcze nie mam odcienia 01. Muszę przyznać, że faktycznie miażdżone perły robią niesamowitą robotę, szczególnie na bazie z miki, która już sama w sobie daje fantastyczny blask.
Duo Glow używałam cały okres jesienno - zimowy i za każdym razem zachwycałam się niesamowitym lśniącym wykończeniem. Efekt makijażu zawsze niezmiennie kojarzył mi się z królewną śnieżką lub cerą lśniącą i zaróżowioną od mrozu. Jeśli macie jasną karnację to ten efekt wygląda absolutnie cudownie.
Sam kosmetyk jest bardzo mocno napigmentowany i niestety z aplikacją trzeba uważać, bo można zrobić sobie kuku jak się zapędzimy.
Produkt tak jak zapewnia Natasha jest niesamowicie uniwersalny, można go stosować jako róż, jako rozświetlacz lub jako kosmetyk do zmieniania wykończenia cieni czy podbijania ich intensywności.
Formuła jest fantastyczna, niezwykle kremowa, nie pyląca jak jak w przypadku cieni o których pisałam tutaj (KLIK) naprawdę dobrze przemyślana i wysokiej jakości. Pod palcami jak masełko.
Przepięknie wygląda na powiekach w delikatnym makijażu. Sprawdził mi się też w makijażu na skórze dojrzałej, cudownie odmładza, dodaje dziewczęcości i uroku, ożywia cerę.
Dodam jeszcze parę słów na temat samego opakowania. Proste klasyczne, zamykane na magnes z mocnego plastiku. Posiada naprawdę duże lusterko, w którym śmiało można wykonać szybki makijaż.
Jestem totalnie zauroczona produktami tej marki oraz talentem, kreatywnością samej Natashy. Ogromna szkoda, że kosmetyki tej utalentowanej wizażystki są nadal niedostępne.
Jestem ciekawa czy znasz kosmetyki Natasha Denona? Daj mi koniecznie znać w komentarzu :)
Boże jak ja Cię nie lubię :D O i masz róż lalki Barbie :D
OdpowiedzUsuńJa myślę że Natasha dla Polaków jest za droga, więc może nie być dostępna. Chociaż może Sephora się pokusi na wprowadzenie. Ja ubolewam że jej nie ma na naszym rynku. Moim marzeniem jest kupić Lila Palette. Na razie mam mini sunset i jestem zachwycona. A ten róż wygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest spore grono osób, które pokusiłoby się na kupno tych produktów. Oj ja tez marzę o Lila Palette <3
UsuńPiękny odcień <3
OdpowiedzUsuńTaki troszkę a'la Barbie :)
UsuńTa marke poznalam dzieki Tati i bardzo mnie kusi mimo wysokich cen, ta paletka jest przepiekna <3
OdpowiedzUsuńwiem o czym mówisz, sama ją oglądam od lat :)
UsuńO wowwww! Ale jest przepiękny!
OdpowiedzUsuń