BENEFIT - trzy produkty, które musisz spróbować: Gimme Brow, Pearl Primer, PunchPop!
Mam dla Ciebie dzisiaj trzy perełki marki Benefit. Trzy fajne kosmetyki, którym moim zdaniem warto się przyjrzeć bliżej będąc w drogerii. Te zabawne opakowania nie tylko przyciągają wzrok ale również skrywają świetną zawartość ale o tym już nieco dalej. Zapraszam :)
Zatem co mam tutaj fajnego...? Po pierwsze szminkę w płynie a raczej błyszczyk PunchPop! - ale dość mocno napigmentowany w odcieniu Watermelon. Na stronie Sephory w tym momencie nie widzę tego odcienia ale za to jest pięć innych fajnych, szczególnie Cherry wpadł mi w oko. Muszę przyznać, że szybko i fajnie się go nakłada, efekt można stopniować od dość delikatnego - tylko wklepując palcem odrobinę aż do naprawdę mocnego looku. Błyszczyk nie ma zapachu, o tak za to ogromny plus bo ja szczerze nie lubię jak mi coś pół dnia pod nosem pachnie...
Poręczna tubka z aplikatorem nie przeszkadza zupełnie w wakacyjnej torebce. No i najważniejsze nie klei się i nie rozpływa poza kontur ust. Usta wyglądają na soczyste i pięknie nawilżone.
Błyszczyk w Sephora kosztuje 95 zł / 7 ml
Drugi kosmetyk o którym chce Ci powiedzieć to żel do brwi Gimme Brow o numerze 3. Uwielbiam pięknie gęste brwi a ponieważ jestem ofiarą lat 90-tych gdzie w modzie były brwi o grubości milimetra (o losie!!!) to lata wyrywania włosów sprawiły, że brwi już nie rosną mi jakbym tego chciała. Z pomocą przychodzi mi teraz pomada abym mogła je sobie zwyczajnie wyrysować. To jednak latem nie chce mi się tego robić i zwyczajnie sięgam po żel którym raz dwa jakoś je ogarniam i mogę "wyjść do ludzi". Żel barwi lekko włoski na kolor ciemnego brązu i je ujarzmia. Radzi sobie z tym świetnie. Poza tym żel zawiera mikrowłókna, które przylegają do skóry więc spokojnie można nim nadać objętości.
Szczoteczka jest mała i poręczna dzięki niej brwi mają efekt lekko przydymiony. Robimy to przeczesując kilka razy po włoskach i skórze. Formuła nie jest rzadka i trwale trzyma cały dzień.
W Sephora żel Gimme Brow kosztuje 125 zł / 3g
No i trzeci kosmetyk o którym dzisiaj chciałam wspomnieć to kultowa baza Benefit POREfessional w wersji Pearl Primer. Kto tu zagląda ten wie, że uwielbiam makijaż świetlisty. Efekt deawy w podkładzie wręcz kocham. Maty zdecydowanie nie dla mnie. Fajnie, że marka Benefit wzięła pod uwagę takie użytkowniczki jak ja i zaproponowała im coś innego ale w sprawdzonej formule.
Faktycznie formuła bazy specjalnie się nie zmieniła, jedyne co się zmieniło to jej wykończenie. Rzeczywiście jest lekko perliste i baza ładnie odbija światło a przy tym tuszuje pory. Dla mnie niezastąpiona jeśli chcę ukryć moje nierówności skóry.
Cera zyskuje promienny, naprawdę wypoczęty wygląd a poza tym makijaż zyskuje na trwałości.
Bazę można kupić w dwóch pojemnościach 165 zł/ 22 ml oraz mini 7,5 ml/69 zł
Tak własnie prezentują trzy produkty marki Benefit, które moim zdaniem warto sprawdzić. Jeśli znasz, masz jakieś doświadczenia daj mi koniecznie znać w komentarzu jakie są Twoje wrażenia :)
Zapraszam Cię także do zaglądania na mój INSTAGRAM tam będziesz na bieżąco :)
Żel do brwi i błyszczyk z pewnością mi się przyda :)
OdpowiedzUsuńMalutki fajny i działa jak trzeba :)
UsuńMoje brwi też już nie rosną tak jak kiedyś niestety :P
OdpowiedzUsuńOj wiem coś o tym, mam ten sam problem :/
UsuńNigdy nie miałam żadnego produktu od Benefti ;) Ale jakbym miała się na jakiś skusić to pewnie byłby Porefessional ;)
OdpowiedzUsuńTo jeden z największych hitów marki, koniecznie sobie sprawdź ;)
UsuńU mnie z Benefit must have to pomada Ka Brow (lub kredka do brwi) i oczywiscie Porefessional ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze ten pomady nie miałam muszę zobaczyć kiedyś przy okazji :)
UsuńZ chęcią wypróbowałam bym tą bazę. Pierwotna wersja nie dla mnie, ale ta rozświetlająca jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja hihihi widzę nie jestem sama :)
UsuńTakże uwielbiam śiwtlisty makijaż, ta baza może okazać się fenomenem w mojej kosmetyczce ;)
OdpowiedzUsuńJeśli nie próbowałaś to koniecznie sobie sprawdź :)
UsuńTak się zbieram i zbieram, ale produktu do brwi muszę koniecznie spróbować.
OdpowiedzUsuńPolecam kochana :)
UsuńO tak, Gimme Brow rządzi! Dobrze, że wrócił na półki w Sephorze, chyba z rok go nie było?
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że nie wiem nie śledziłam ale skoro tam mówisz to faktycznie super :)
UsuńLubię wszystkie trzy, ale najbardziej żel do brwi <3
OdpowiedzUsuńJa jeśli chodzi do brwi ufam bezgranicznie ABH ale ten żel jest bardzo fajny :)
UsuńNie przepadam za bazami rozświetlającymi :) Żel wydaje się być fajny
OdpowiedzUsuńRozumiem kiedyś też nie lubiłam jednak cera w okolicach 40tki i dalej bez tego typu bazy wygląda szaro. Teraz nie wyobrażam sobie makijażu bez takiej bazy.
UsuńJak dla mnie opakowanie żelu do brwi wygląda tandetnie.
OdpowiedzUsuńTaka stylistyka marki. Ważne że zawartość fajna ;)
UsuńUwielbiam ten błyszczyk ❤
OdpowiedzUsuńA jaki masz odcień?
UsuńPiękny kolor błyszczyka :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością dołączam do grona obserwatorów :)
Bardzo mi miło i zapraszam częściej :)
UsuńBoski ten błyszczolek! Musi cudnie prezentować się na opalonej buźce :)
OdpowiedzUsuńOj to prawda ;)
Usuń