CHANEL CC Cream Correction Complete Super Active 50 SPF
Perfekcyjnie idealna skóra bez widocznego podkładu? To naprawdę możliwe! Kremy CC nadają się do tego idealnie. Dzisiaj pokaże Ci jeden z takich kremów, który jest wart uwagi - sprawia, że skóra wygląda po prostu pięknie. Mowa o CC kremie marki CHANEL, zapraszam...
CC Cream Correction Complete Super Active 50 SPF to jeden z bestsellerów marki jeśli chodzi o produkty do makijażu i wcale się nie dziwię bo jest naprawdę dobry.
Jest to produkt, który łączy w sobie walory pielęgnacyjnego kremu z korygującym i niewidocznym makijażem. Działa kompleksowo - producent zapewnia, że krem ma pięć super mocy: ujednolica, nawilża, koryguje, chroni i potęguje blask skóry. Jego sekretem jest formuła, która została wzbogacona o intensywnie działający, naturalny ekstrakt śliwki murunga, która ma zapewnić jeszcze pełniejszy efekt korygujący.
Śliwka murunga jest to owoc z serca Australii - źródło zdrowego i dobrego samopoczucia, została rozpoznana jako owoc o najwyższym stężeniu witaminy C na świecie. Bogaty w intensywnie działające cząsteczki antyoksydantów (witaminę A, E i polifenole), ten superowoc pomaga zwalczać szkodliwe wolne rodniki oraz stres oksydacyjny, wspierając naturalną ochronę skóry przed szkodliwymi czynnikami środowiska. Dodatkowo poprawia strukturę i naturalny blask skóry. Ekstrakt ze śliwki murunga w połączeniu z nową formułą kwasu hialuronowego (w poprzedniej wersji zastosowano kwas hialuronowy innego typu) wzmacnia "supermoce" formuły CC kremu.
Formuła jest niesamowicie jedwabista, płynna, lekka, absolutnie nie tworzy maski i można ją nosić nawet w największe upały! Sama sprawdziłam podczas urlopu w Chorwacji i krem zdał egzamin na szóstkę.
Wykończenie jest niesamowicie naturalne i promienne. Dwie cienkie warstwy kryją niemalże kompletnie przy czym nie ma się uczucia, że krem obciąża skórę lub "dusi ją".
Wcześniej, przez kilka lat używałam kremu CC marki It Cosmetics Your Skin But Better CC+ SPF 50 UVA/UVB, którego recenzję znajdziesz również na blogu. Jest to również bardzo dobry krem typu CC z tak samo wysokim filtrem, jednak krem CHANEL zdecydowanie lepiej sprawdzi się dla osób ze skórą tłustą czy mieszaną, gdyż jego formuła nie obciąża tak mocno skóry. IT Cosmetics ma większe krycie ale jego trwałość jest znacznie mniejsza. Oba kremy mają podobne wykończenie.
Ogromną zaletą CC Cream CHANEL jest wysoki filtr przeciwsłoneczny, który sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Rozumiem konieczność nakładania wysokich filtrów i ochrony skóry ale nie lubię tego robić dokładając kolejnej warstwy dlatego szukam produktów typu 2 w 1 tak jak ten krem. Które to choć na jakiś czas będą odpowiednio chronić skórę. Dla mojej skóry takie combo jest wystarczające, nie wystawiam się na bezpośrednie działanie słońca, nie nabawiłam się tym samym dodatkowych przebarwień także ochrona została u mnie zapewniona. Nie lubię też dokładać w ciągu dnia dodatkowej warstwy filtra.
Krem jest dobrze nakładać na oczyszczoną i nawilżoną skórę, dobrze współgra z pielęgnacją. Do jego aplikacji najczęściej używam gąbki BB i chyba nałożony w ten sposób wygląda najlepiej. Aplikowany palcami zyskuje na kryciu.
Tak jak wspomniałam kosmetyk świetnie się sprawdzi do cery mieszanej i tłustej ale polecany jest do każdego typu cery, nawet wrażliwej. Można używać go jako kosmetyk zastępujący podkład, dobrze współgra z pudrami i inną kolorówką.
Dodam jeszcze, że krem jest w kilku odcieniach, mój to nr 30, choć myślę, że latem nawet lepsza byłaby 40. Natomiast zimą zdecydowanie 20/30.
Cena 262,70 zł/ 30 ml
Na ten moment jest to jeden z moich ulubionych kremów CC, zdecydowanie mam ochotę sprawdzić odcienie 20 i 40. Skóra w nim wygląda po prostu pięknie, idealny "make-up no make-up".
Daj mi koniecznie znać jaki jest Twój ulubiony krem CC?
Zapraszam Cię także na mój Instagram (KLIK), tam będziesz zawsze na bieżąco :)
Szkoda, że nie ma jaśniejszych chociaż ten light mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńLight?? To krem od It Cosmetics, odsyłam do jego recenzji.
UsuńUwielbiam jak on wygląda na skórze. Ponieważ miałam okazję próbować wielu azjatyckich kremów CC twierdzę, że marka Chanel zrobiła rewelacyjną robotę tym produktem. Jest niesamowicie zbliżony do oryginału :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś próbkę tego kremu, chciałam go kupić, może kiedyś zrealizuję ten plan ;)
OdpowiedzUsuńkurcze, troche nie mój budżet :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem CC, mialam go w 3 miniaturkach i wiem ze latem trafi pelnowymiarowy w moje rece :D
OdpowiedzUsuńNie znam tych kremów.
OdpowiedzUsuń